
Zdjęcie ilustracyjne F. (fot. Metalik Jarosław Hennig)
Karol F. prowadzi - tak przynajmniej wynika z danych rejestrowych - własną działalność gospodarczą pod radomskim adresem przy ul. Grzybowskiej. Firma specjalizująca się w transporcie drogowym towarów została zarejestrowana 9 maja tego roku. W internetowej wyszukiwarce aleo.com widnieje kilka wpisów. Tylko jedna jest pochlebna. "Firma niestety niekompetentna jak właściciel" , "firma i człowiek dramat Panie Jarku proszę o kontakt może coś się ustali (to apel do Jarosława Henniga - przyp. autorka), "Dramat, człowiek oszust nie rozlicza się z pieniędzy za materiał znika i zostawia rozgrzebaną budowę, nie odbiera tel email, sprawa zgłoszona na policję".
Oświadczył się publicznie sędzi
Ale w Radomiu Karola F. pamiętają, przynajmniej kibice koszykówki, przede wszystkim z szarmanckości i kreatywności. "W Radomiu na Placu Jagiellońskim odbywały się mistrzostwa w koszykówce 3x3. Impreza w każdej postaci doskonała, ale podczas zmagań doszło do niecodziennego wydarzenia. W obecności kibiców i wielu gapiów, Pan Karol, radomski przedsiębiorca, oświadczył się... sędzi stolikowej, Pani Izabeli. Tego nikt się nie spodziewał!" - pisało w 2019 r. w entuzjastycznym tonie radomskie Echo Dnia".
Historia z BMW rozpoczyna się w grudniu ubiegłego roku na Dolnym Śląsku. - Wtedy Karol F. wynajął od mojej firmy osobowe BMW model E65 750i w najmie długoterminowym z wykupem. 15 marca 2024 r. minął ostateczny termin wpłaty kolejnej raty wynajmu, a F. nie reagował na SMS-owe ponaglenia. Dlatego 17 marca wypowiedzieliśmy mu umowę wynajmu długoterminowego w trybie natychmiastowym. Był to SMS. Karol F. został również poinformowany, iż firma Metalik Jaroslaw Hennig zastrzega sobie prawo do sprawdzenia stanu technicznego pojazdu oraz wyceny jego napraw w ciągu trzech dni od odebrania auta - opowiada nam Jarosław Hennig.
BMW w zastawie
Ale pan Jarosław na tym nie poprzestaje: od radomskich policjantów dowiaduje się, iż Karola F. jest jej znany i ma naganną opinię. - Dlatego postanowiłem osobiście odebrać samochód pod wskazanym przez GPS adresem, to jest w Warszawie, przy ulicy Prymulki. Już na miejscu zauważyłem, iż wynajęty od mojej firmy samochód ma inne felgi oraz opony. Zadzwoniłem więc do pana Karola i ponownie poinformowałem, iż umowa została zerwana ze skutkiem natychmiastowym, z powodu braku terminowej płatności oraz poprosiłem o przekazanie dokumentacji auta wraz z kluczykami. Ale pan F. stwierdził, iż rzeczy nie odda. W związku z tym po konsultacji telefonicznej ze współpracującą z moja firmą kancelarią prawną postanowiłem powiadomić policję. O godz. 8.40 pojawiła się na miejscu. Funkcjonariusz zadzwonił dzwonkiem do domu, pod którym zaparkowany był samochód i poprosił o zwrot dokumentów oraz kluczy BMW. Jednak właściciel domu oznajmił, iż udzielił pod zastaw tego samochodu pożyczkę w kwocie 21 tys. zł panu Karolowi F.- relacjonuje pan Jarosław.
Naprawy na ponad 14 tys. zł
Policja ustaliła również, iż Karol F. podrobił umowę sprzedaży pojazdu twierdząc, iż firma Metalik Jarosław Hennig sprzedała mu samochód. Poszkodowani złożyli w komisariacie policji Warszawa Wawer zawiadomienie o kradzieży oraz oszustwie. - Zgłosiłem też defekty, które zauważyłem w aucie. Maska silnika i tylne drzwi od strony pasażera nie otwierały się, w komputerze pojazdu licznie wyskakiwały błędy, nie było w również oryginalnych felg i opon - wymienia Jarosław Hennig.
Zresztą stan techniczny pojazdu był fatalny: uszkodzona atrapa grilla, uszkodzony zderzak, uszkodzony wahacz tylny od prawej strona, uszkodzony stabilizator dynamic drive, uszkodzony rozciągający wąż dynamic drive oraz zdarty lakier na słupku przy przedniej szybie od strony pasażera. - Ponadto zgłosiłem brak kluczy serwisowych będących w bagażniku - dodaje pan Jarosław.
Wszystkie naprawy wraz z wartością skradzionych felg oraz opon zostały wycenione na kwotę 14 tys. 320,82 zł. Jednakże Karol F. do dziś nie uregulował zobowiązania, mimo podjętych prób polubownego rozwiązania sporu.
Prokuratorskie śledztwo w sprawie
28 marca br. Prokuratura Rejonowa Praga Południe w Warszawie wszczyna dochodzenie "w sprawie przywłaszczenia powierzonego mienia w postaci samochodu osobowego BMW o wartości 36 000 zł, tj. o czyn z art. 284 par. 2 Kodeksu karnego". Jednocześnie łączy to postępowanie z kolejnym, "w sprawie doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 15.000 złotych poprzez zawarcie umowy przewłaszczenia na zabezpieczenie pożyczki i przeniesienia własności pojazdu marki BMW, tj. o czyn z art. 286 par. 1 Kodeksu karnego".
Zapytaliśmy rzecznika Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, w jakiej fazie jest śledztwo, czy przesłuchano Karola F. i czy przyznał się do winy, a także o to, jaką karą zagrożone jest przestępstwo, które popełnił.
- Postępowanie prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga Południe w Warszawie jest aktualnie w fazie in rem (czyli w sprawie, co oznacza, iż nie przedstawiono jeszcze nikomu zarzutów - przyp. autorka). Z uwagi na dobro postępowania nie jest możliwe udzielenie szczegółowych informacji w zakresie poczynionych ustaleń i podejmowanych czynności - poinformowała nas rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, Norbert Woliński.
Z Karolem F. nie udało nam się skontaktować.
Bożena Dobrzyńska