W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w sprawie Doriana S., uznając go winnym zabójstwa na tle seksualnym i rabunkowym 25-letniej Lizy z Białorusi. Sąd skazał mężczyznę na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Brutalne przestępstwo
Do zbrodni doszło w lutym ubiegłego roku, w jednej z bram w centrum Warszawy. Dorian S. brutalnie zgwałcił 25-letnią Białorusinkę, a następnie zostawił ją nieprzytomną. Liza została znaleziona przez dozorca, który wezwał pogotowie i policję. Kobieta w stanie krytycznym została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła po kilku dniach, nie odzyskawszy przytomności.
Proces i wyrok
Proces Doriana S. rozpoczął się 4 grudnia i w większości toczył się za zamkniętymi drzwiami. W trakcie trwającego półtora miesiąca procesu mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu, ale zaprzeczył, iż miał zamiar zamordować kobietę. W piątek zapadł wyrok skazujący go na dożywocie. Dożywocia domagali się zarówno prokurator, jak i oskarżyciele posiłkowi oraz strona społeczna. Wyrok nie jest prawomocny.
Szczegóły sprawy
Dorian S. został zatrzymany już w dniu napaści. Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli m.in. użyty do przestępstwa duży nóż kuchenny i kominiarkę. Mężczyzna nie tylko zgwałcił kobietę, ale także zrabował jej dwa telefony komórkowe, kilka kart płatniczych i portfel. Początkowo usłyszał zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym i usiłowania zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Po śmierci Lizy prokurator zmienił zarzut na zabójstwo na tle seksualnym i rabunkowym.
Komentarz sędziego
Po ogłoszeniu wyroku sędzia Paweł Dobosz podkreślił, iż oskarżony zgwałcił Lizę, dopuścił się rozboju na jej szkodę oraz doprowadził do jej śmierci poprzez duszenie. Sędzia zaznaczył, iż Dorian S. działał jako osoba poczytalna, a kara dożywotniego więzienia odpowiada społecznej szkodliwości czynu. Sędzia Dobosz dodał, iż należy skupić się na pokrzywdzonej, a o oskarżonym jak najszybciej zapomnieć, aby zło, jakie uczynił, nie stało się atrakcją medialną.
Dorian S. został również zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 200 tysięcy złotych rodzinie 25-latki.
Źródła: Polskie Radio/PAP/hjzrmb