W przyspieszonym trybie wysyłają kierowców recydywistów za kratki

3 godzin temu
Drogowy recydywista może trafić do więzienia w zaledwie 48 godzin od zatrzymania. Areszt – sąd – wyrok – więzienieTryb przyspieszony – jak podaje Radio Zet – stał się „bronią” policji w walce z drogowymi recydywistami. A to oznacza, iż każdy kierowca, który wsiądzie za kierownicę pomimo tego, iż ma sądowy zakaz, może trafić do policyjnego aresztu. Stamtąd zaś do sądu i więzienia. I to w 48 godzin.Skuteczność tej metody najlepiej obrazują statystyki Komendy Głównej Policji. Radio Zet informuje, iż w 2025 roku policja przekazała do sądu blisko 1000 takich spraw. Rok wcześniej było ich 28. PRZECZYTAJ: Zamość: Złamał podwójny dożywotni zakaz. Sąd w trybie przyspieszonym skazał go na rok więzieniaTo gigantyczny wzrost, ale niewystarczający do uporania się z jednym z poważniejszych problemów na polskich drogach. Dane są alarmujące. Zatrzymali blisko 14 tys. kierowców recydywistówOd początku stycznia do 20 października 2025 r. – jak podaje WP.pl – policjanci zatrzymali blisko 14 tys. osób, które prowadziły, chociaż miały sądowy zakaz. Zatrzymali też blisko 64 tys. praw jazdy. A najczęstszą przyczyną utraty dokumentu są przekroczenia prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym. Co roku policja stwierdza ponad 20 tys. takich przypadków.PRZECZYTAJ TEŻ: Poszukiwany zamościanin schował się w tapczanie. Chciał uniknąć więzieniaCo gorsza, liczba osób ignorujących orzeczenia sądowe wciąż rośnie. Problem stał się na tyle poważny, iż Ministerstwo Sprawiedliwości powołało specjalny zespół do przeciwdziałania recydywie.Sędziowie nie zawsze zgadzają się na tryb przyspieszonyTryb przyspieszony wykorzystano zaledwie w 8 proc. przypadków. W stosunku do skali zjawiska to niewiele, ale rok wcześniej nie był to choćby promil. Ten wzrost – podkreśla Radio Zet – to efekt apelu wielkopolskiej drogówki, która jako pierwsza zaczęła wykorzystywać tryb przyspieszony wobec kierowców łamiących sądowe zakazy. Dzięki temu w ostatnich tygodniach kierowcy z Chrzanowa, Jastrzębia-Zdroju i Jasła usłyszeli wyroki po pół roku więzienia.Kłopot w tym, iż sędziowie nie zawsze zgadzają się, żeby sprawę łamania zakazu prowadzenia pojazdów rozpatrywać w trybie przyspieszonym. Dobrze pokazuje to policyjna statystyka w Wielkopolsce. Tamtejsza policja składała o to wniosek ponad 500 razy. Udało się w połowie przypadków. Policja przypomina, iż za łamanie sądowego zakazu grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Kierowcy sądzeni w trybie przyspieszonym otrzymują niższe kary, ale są one niemal natychmiastowe.
Idź do oryginalnego materiału