"To nie był wypadek”. Biegły nie ma wątpliwości. Matka chciała potwornie skrzywdzić "Muńka"
Zdjęcie: Matka dziecka, które w ub. roku wypadło z balkonu na 5. piętrze w Bielsku, usłyszała nowe zarzuty.
2,5-letni Edmund spadł z mieszczącego się na 5. piętrze wieżowca balkonu. Ten dramat w ubiegłym roku wstrząsnął lokalną społecznością w Bielsku-Białej. Chłopczyk był nieprzytomny. "Muńka", bo tak pieszczotliwie nazwano maluszka, długo trzymano w śpiączce farmakologicznej. Doznał bardzo poważnych urazów. Prokuratura dysponuje opiniami, które jednoznacznie wskazują na to, iż za tragedią chłopca stoi jego matka, Paulina W. (38 l.). Kobieta miała celowo wyrzucić synka z balkonu. W prokuraturze usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. "Fakt" poznał szczegóły tej bulwersującej sprawy.