Co się stało: Prawnik dr Kamil Stępniak znany jako "Konstytucjonalista" zabrał głos w sprawie środowego wtargnięcia Grzegorza Brauna do szpitala w Oleśnicy. Europoseł Grzegorz Braun i poseł Konfederacji Roman Fritz weszli do placówki z powodu niedawno wykonanego tam w sposób legalny zabiegu aborcji. Politycy twierdzili, iż dokonują "zatrzymania obywatelskiego" ginekolożki Gizeli Jagielskiej. Braun miał zaatakować lekarkę i zamknąć w pomieszczeniu administracyjnym na ponad godzinę. - Obrażał mnie i kierował wobec mnie groźby, doszło też wobec mnie do rękoczynu, ponieważ jak chciałam odejść, to byłam popychana i szarpana - opowiedziała lekarka w rozmowie z PAP.
REKLAMA
Głos eksperta: Jak czytamy we wpisie prawnika, żeby ujęcie obywatelskie było legalne, należy nakryć kogoś na "gorącym uczynku" lub "bezpośrednio po jego popełnieniu". Druga przesłanka, to "obawa, iż sprawca się ukryje lub nie można ustalić jego tożsamości", a nie iż komuś "wydaje się, iż powinien zostać zatrzymany". Następnie domniemanego sprawcę należy niezwłocznie przekazać policji. "Nie 'po godzinie', nie 'jak skończymy live’a', nie 'jak przyjedzie adwokat'. Przekazanie powinno być natychmiastowe" - podkreślił prawnik.
Zobacz wideo Braun wyprowadzony z sali obrad Parlamentu Europejskiego. Zakłócił minutę ciszy dla ofiar Holocaustu
"To nie samosąd": Ponadto dr Stępniak podkreślił, iż ujęcie obywatelskie "nie daje prawa do przetrzymywania, przeszukiwania, rewidowania" oraz "stawiania zarzutów". "To nie samosąd, a tym bardziej nie happening polityczny. To wyjątkowe narzędzie do zabezpieczenia sprawcy, gdy realnie grozi mu ucieczka lub zatarcie tożsamości. A jeżeli osoba dokonująca ujęcia to poseł lub europoseł - tym większa odpowiedzialność. Immunitet to nie przywilej do naruszania prawa, może on był uchylony przez adekwatną izbę" - czytamy we wpisie. Jak dodał, wydaje mu się, iż w tym przypadku "mamy do czynienia z kampanią prezydencką w najostrzejszej postaci". "Posłowie nie są od sprawowania wymiaru sprawiedliwości" - zaznaczył.
Wszczęto śledztwo: Prokuratura poinformowała w czwartek, iż wszczęła śledztwo w sprawie awantury. W środę przekazano z kolei, iż prokuratura rejonowa zarejestrowała postępowanie dotyczące więzienia lekarki. Sierżantka sztabowa Karolina Walczak z zespołu prasowego Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy przekazała w rozmowie z Gazeta.pl, iż w związku ze sprawą do policji wpłynęło zawiadomienie na Grzegorza Brauna i "innych osób". Zastrzegła jednak, iż na obecnym etapie nie może ujawnić więcej szczegółów.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w artykule: "Awantura z udziałem Brauna w szpitalu w Oleśnicy. Jest komunikat prokuratury".Źródła: Konstytucjonalista (Instagram), Gazeta.pl