Anna z Gdańska dostała od matki 40 tysięcy złotych na wkład własny do mieszkania. Tytuł przelewu brzmiał: „pieniądze od mamy”. Trzy miesiące później przyszło wezwanie z urzędu skarbowego. System bankowy automatycznie oznaczył transakcję jako podejrzaną – niejasny tytuł przy wysokiej kwocie. Anna musiała udowodnić, iż to legalna darowizna, przedstawić dokumenty rodzinne i tłumaczyć, dlaczego nie zgłosiła jej formalnie. Koszty? 8 tysięcy złotych podatku karnego plus odsetki.

Fot. Warszawa w Pigułce
Od 2022 roku polskie banki monitorują każdy przelew przez algorytmy sztucznej inteligencji. Nie chodzi już tylko o wysokie kwoty – system analizuje tytuły, wzorce, kontekst. choćby zwykły przelew dla brata czy zapłata za remont może trafić do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, a stamtąd prosto do fiskusa.
System, który nigdy nie śpi
Współczesne banki to nie tylko skarbonki dla twoich pieniędzy. To instytucje prawnie zobowiązane do śledzenia każdej podejrzanej transakcji. Zaawansowane algorytmy pracują 24/7, analizując miliony przelewów dziennie.
Każda operacja bankowa dostaje automatyczną ocenę ryzyka. Komputer sprawdza dziesiątki parametrów: czy kwota jest nietypowo wysoka jak na twoje zwykłe przelewy, czy tytuł jest jasny, czy odbiorca pojawia się po raz pierwszy, czy transakcja przypada o nietypowej porze. Za każdy „dziwny” element system dodaje punkty. Przekroczenie progu oznacza automatyczne przekazanie sprawy analitykowi.
Ten nie działa w próżni. Ma dostęp do historii wszystkich twoich operacji z ostatnich lat. Widzi wzorce – czy regularnie przesyłasz pieniądze tej osobie, czy to jednorazowy przelew, jak brzmiały tytuły poprzednich transakcji. Na tej podstawie decyduje: czy to normalna operacja, czy coś wymaga bliższego przyjrzenia się.
Jeśli analityk uzna transakcję za podejrzaną, sprawa trafia do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. To centralny organ przy Ministerstwie Finansów, który zbiera raporty ze wszystkich banków w Polsce. GIIF prowadzi własne analizy i – jeżeli uzna za stosowne – przekazuje dokumentację do konkretnego urzędu skarbowego.
Cała procedura odbywa się bez twojej wiedzy. Pierwszy raz dowiadujesz się o sprawie, gdy w skrzynce ląduje oficjalne wezwanie z urzędu skarbowego. Do tego czasu fiskus już przeanalizował twoje konto, sprawdził dochody z ostatnich lat i przygotował listę pytań.
Próg 65 tysięcy to dopiero początek
Powszechnie znany limit to równowartość 15 tysięcy euro – w tej chwili około 65 tysięcy złotych. Każdy przelew powyżej tej kwoty jest automatycznie raportowany do GIIF. To wymóg ustawowy, przed którym bank się nie uchyli.
Ale system nie kończy się na tym progu. Lista sytuacji wymagających zgłoszenia jest znacznie dłuższa i dotyczy też niższych kwot.
Rozbijanie przelewów na mniejsze części to klasyczna technika próby ominięcia kontroli. Pięć przelewów po 12 tysięcy złotych w ciągu tygodnia wzbudzi większe podejrzenia niż jeden na 60 tysięcy z jasnym tytułem. Algorytmy wykrywają takie wzorce natychmiast – technika nazywa się „strukturyzowanie” lub „smurfing”.
Regularne przelewy na stałe kwoty do różnych osób też przyciągają uwagę. jeżeli co miesiąc wysyłasz po 5 tysięcy złotych do pięciu różnych ludzi – bank zapyta o przyczynę. To może być całkowicie legalne (wynajmujesz mieszkania, spłacasz pożyczki), ale wymaga wyjaśnienia.
Przelewy międzynarodowe podlegają jeszcze surowszym regułom. Każdy transfer powyżej 15 tysięcy euro do państw spoza Unii Europejskiej jest zgłaszany automatycznie. Niektóre kierunki – kraje uznawane za raje podatkowe lub o ryzykownych systemach bankowych – są flagowane choćby przy niższych kwotach.
Darowizny między członkami rodziny to szczególnie wrażliwa kategoria. Bank sprawdza nie tylko kwotę, ale też czy darowizna została zgłoszona do urzędu skarbowego. Brak zgłoszenia przy wysokiej kwocie = automatyczny raport do GIIF.
Marcin z Krakowa dowiedział się o tym boleśnie. Przez rok wysyłał co miesiąc po 3 tysiące złotych bratu, który budował dom. Tytuły? „Dla brata”, „na budowę”, „pomoc”. Łącznie 36 tysięcy złotych bez formalnego zgłoszenia jako darowizna. Bank zebrał wszystkie przelewy, zsumował kwoty i zgłosił do GIIF jako ukrytą darowiznę. Urząd skarbowy nałożył 20% podatek karny od całej sumy – ponad 7 tysięcy złotych.
Tytuły, które wzbudzają podejrzenia
Problem nie tkwi w tym, ile przesyłasz – ale jak to nazywasz. Niejasny tytuł przy przelewie na 20 tysięcy złotych wywołuje więcej pytań niż precyzyjny opis przy 50 tysiącach.
„Za usługi” – to najczęstszy błąd. Jakie usługi? Kiedy wykonane? Na jakiej podstawie? Przy kwocie 15 tysięcy złotych bank oczekuje czegoś w stylu: „Zapłata za remont kuchni – umowa z 15.01.2025” albo „Usługi księgowe styczeń 2025 – faktura 5/2025”.
„Przelew” – to tautologia. Oczywiście, iż to przelew – właśnie go wysyłasz. Ale czego on dotyczy? Firma transportowa użyła tego tytułu przy przelewie 28 tysięcy złotych. Bank wstrzymał transakcję na tydzień, żądając wyjaśnień. Okazało się, iż chodziło o płatność za międzynarodowy transport – ale przez ogólnikowy tytuł sprawa trafiła do compliance.
„Rozliczenie” – podobny problem. Rozliczenie czego? Z kim? Za jaki okres? „Rozliczenie z Janem Kowalskim za maj 2025” jest w porządku. Samo „rozliczenie” przy 22 tysiącach złotych – już nie.
„Od taty”, „dla mamy”, „dla córki” – emocjonalne, nieformalne określenia w rodzinnych przekazach pieniędzy. Przy 500 złotych nikt nie zwróci uwagi. Przy 35 tysiącach system uzna to za próbę ukrycia formalnej darowizny. Prawidłowy tytuł powinien brzmieć: „Darowizna od ojca Jana Kowalskiego” lub „Darowizna dla córki Anny Nowak”.
„Zwrot” – to słowo wymaga szczególnej ostrożności. Zwrot czego? Pożyczki, nadpłaty, depozytu? Bank zobaczy „zwrot” przy 30 tysiącach i zapyta o dokumenty pierwotnej transakcji. Skąd wziąłeś te pieniądze, które teraz „zwracasz”? Lepiej napisać: „Spłata pożyczki – umowa z 10.01.2024”.
„Jak się umawialiśmy” – niejasne odniesienie do ustnych ustaleń. W oczach banku to sygnał, iż może tu chodzić o transakcję bez dokumentacji, potencjalnie szarą strefę. Zawsze lepiej napisać konkretnie: „Zapłata za meble według wyceny z 12.01.2025”.
Karolina przesłała koleżance 8 tysięcy złotych z tytułem „wiesz za co”. Koleżanka zorganizowała dla niej wyjazd grupowy i Karolina zwracała swoją część kosztów. Bank uznał tytuł za podejrzany – co dokładnie kryje się za „wiesz za co”? Transakcja została wstrzymana, obie panie musiały składać wyjaśnienia i przedstawiać dokumenty rezerwacji hotelu i biletów.
Nowe limity darowizn – wyższe progi, te same pułapki
Od połowy 2023 roku obowiązują podwyższone limity darowizn wolnych od podatku. To dobra wiadomość dla rodzin – możesz dostać więcej bez formalności. Ale zasady gry się nie zmieniły – a wiele osób o tym nie wie.
Aktualne progi w 2025 roku:
- 36 120 zł dla najbliższej rodziny (grupa I: małżonek, dzieci, rodzice, rodzeństwo, wnuki, dziadkowie, pasierb, ojczym, macocha)
- 27 090 zł dla dalszej rodziny (grupa II: teściowie, zięć, synowa, bratanek, bratanica, siostrzeniec, siostrzenica, wujek, ciotka)
- 5 733 zł dla pozostałych (grupa III: przyjaciele, konkubent, znajomi, obce osoby)
Krytyczna zasada: limity sumują się z ostatnich 5 lat. Dostałeś od matki 20 tysięcy w 2022 roku i 25 tysięcy w 2025? To już 45 tysięcy – przekroczyłeś limit 36 120 złotych. Musisz zgłosić nadwyżkę i zapłacić podatek.
Dla grupy I istnieje jeszcze „grupa zerowa” – całkowite zwolnienie z podatku choćby przy kwotach powyżej 36 120 złotych. Brzmi świetnie, ale warunki są rygorystyczne:
- Darowizna musi być przekazana przelewem bankowym (nie gotówką, nie czekiem)
- Trzeba zgłosić ją do urzędu skarbowego na formularzu SD-Z2 w ciągu 6 miesięcy
- Tytuł przelewu musi jasno wskazywać, iż to darowizna i od kogo
Jeśli którykolwiek z tych warunków nie jest spełniony – zwolnienie przepada. I to właśnie na tytule przelewu wiele osób się wywraca.
Tomasz dostał od rodziców 55 tysięcy złotych na start w dorosłe życie. Rodzice przelali pieniądze z tytułem „dla synka na start”. Tomasz nie zgłosił darowizny – myślał, iż skoro to od rodziców, nie trzeba. Po roku, gdy kupował mieszkanie, system bankowy wykrył niespójność między jego dochodami a wydatkami. Wezwanie z urzędu skarbowego. Tomasz stracił prawo do zwolnienia (błędny tytuł + brak zgłoszenia) i musiał zapłacić standardowy podatek od darowizny plus 20% kary.
Pożyczki rodzinne – jak nie stracić fortuny
Pożyczka od rodziny to częsty sposób na sfinansowanie większego zakupu. Problem w tym, iż bez odpowiedniej dokumentacji urząd może uznać ją za ukrytą darowiznę – i nałożyć podatek.
Pisemna umowa to absolutna podstawa. Nie musi być notarialna, ale musi zawierać:
- Pełne dane obu stron (imię, nazwisko, PESEL, adres)
- Kwotę pożyczki słownie i cyfrowo
- Termin spłaty (konkretna data lub harmonogram rat)
- Oprocentowanie (może być 0%, ale musi być zapisane)
- Sposób spłaty
- Podpisy i data
Tytuł przelewu przy przekazywaniu pożyczki: „Pożyczka zgodnie z umową z dnia [data]”. Nigdy nie pisz „zwrot” – urząd może pomyśleć, iż to ty wcześniej komuś pożyczyłeś, i zacznie pytać o źródło tamtych pieniędzy.
Tytuły przy spłacie: „Spłata pożyczki – rata 1/12”, „Spłata pożyczki zgodnie z umową z 15.01.2025”. Konsekwencja w tytułach tworzy spójną historię, którą łatwo zweryfikować podczas kontroli.
Największy problem pojawia się przy pożyczkach długoterminowych bez spłat. jeżeli przez 5 lat nie oddajesz ani złotówki, urząd uzna, iż to faktycznie była darowizna – i naliczy podatek wstecz. choćby symboliczne raty (np. 500 zł miesięcznie) pokazują, iż zobowiązanie jest realne.
Prawdziwa sprawa: Michał pożyczył od teścia 80 tysięcy złotych na firmę. Umowa była, ale spłat przez 3 lata nie było – firma jeszcze się rozkręcała. Urząd podczas kontroli zakwestionował charakter pożyczki. „Jeśli przez 3 lata nie spłacasz, to nie jest pożyczka, tylko darowizna”. Michał musiał zapłacić podatek od darowizny w grupie II (teść to dalsza rodzina) – ponad 15 tysięcy złotych.
Przelewy biznesowe – precyzja się opłaca
Przedsiębiorcy są w centrum uwagi systemów bankowych. Wysokie obroty, liczne transakcje, różnorodne kontrahenci – każdy element jest analizowany.
Zawsze podawaj numer faktury w tytule przelewu. „Faktura VAT 15/01/2025” jednoznacznie łączy płatność z dokumentem księgowym. Bank i urząd wiedzą, iż transakcja jest udokumentowana i można ją zweryfikować.
Opisuj specyfikę transakcji przy płatnościach bez faktury (np. od osoby fizycznej nieprowadzącej działalności). Zamiast „za transport” napisz „Transport mebli 15.01.2025 – umowa nr 5”. Zamiast „wynajem” – „Wynajem hali magazynowej luty 2025 – umowa 12/2024”.
Oznaczaj zaliczki i raty. „Zaliczka 30% – zamówienie 45/2025”, „Rata 3/5 – umowa dostawy 8/2024”. System widzi wtedy całość transakcji, nie fragmenty, które mogą wyglądać podejrzanie.
Dokumentuj zwroty i korekty. „Zwrot nadpłaty – faktura 102/2024”, „Korekta faktury 87/2024 – zwrot różnicy”. Bez tego bank nie wie, czy przelew zwrotny to nowa transakcja wymagająca wyjaśnienia, czy rozliczenie starej sprawy.
Firma developerska przesłała 180 tysięcy złotych ekipie budowlanej z tytułem „za robotę”. Bank natychmiast zablokował transakcję – jaką robotę, na jakiej podstawie, czy są faktury? Deweloper musiał przedstawić umowę, protokoły odbiorów, dokumentację wszystkich prac. Sprawa trwała 2 tygodnie, w tym czasie ekipa nie dostała pieniędzy i groziła wstrzymaniem prac.
Dane żyją 5 lat. Kontrola przyjdzie, gdy się nie spodziewasz
Każdy przelew, który zrobisz dziś, jest przechowywany w systemach bankowych przez minimum 5 lat. Urząd skarbowy ma tyle samo czasu w wszczęcie kontroli od momentu transakcji.
To oznacza, iż choćby jeżeli przelew przeszedł bez problemu w 2023 roku, w 2025 może stać się podstawą kontroli – jeżeli pojawi się nowy kontekst.
Metoda majątku i wydatków to główne narzędzie fiskusa. System porównuje twoje oficjalne dochody z rzeczywistymi wydatkami w okresie ostatnich 5 lat. Zarobiłeś 500 tysięcy, ale wydałeś 800 tysięcy? Powstaje luka 300 tysięcy – każda złotówka wymaga wyjaśnienia.
Podatek karny za niewyjaśnione różnice to 75% od nieudokumentowanej kwoty. W powyższym przykładzie: 300 tysięcy x 75% = 225 tysięcy złotych. Plus odsetki za każdy rok zwłoki. Plus ewentualne kary administracyjne.
Algorytmy GIIF szukają wzorców w długim okresie. Może przez 3 lata przesyłałeś „normalne” kwoty, ale w roku czwartym kupiłeś mieszkanie – i wtedy system wraca do historii twoich wszystkich operacji, żeby sprawdzić, skąd masz kapitał.
Justyna przez 4 lata dostawała od babci po 8 tysięcy złotych rocznie z tytułem „na urodziny”. Łącznie 32 tysiące – formalnie w limicie 36 120 dla grupy I. Ale w 2025 roku babcia przesłała kolejne 10 tysięcy. Suma z 5 lat: 42 tysiące – przekroczenie limitu o 6 tysięcy. System wykrył to automatycznie. Justyna musiała zapłacić podatek od nadwyżki plus odsetki wstecz, bo powinna była zgłosić darowiznę już przy przekroczeniu 36 120.
Sankcje – od odsetek do postępowania karnego
Konsekwencje błędów w darowiznach i przelewach układają się w eskalującej skali surowości.
Spóźnione zgłoszenie darowizny (zrobiłeś to po 6 miesiącach, ale przed kontrolą) – płacisz normalny podatek plus odsetki za zwłokę. Odsetki to w tej chwili około 8-10% rocznie. Przy darowiźnie wymagającej 2 tysięcy złotych podatku, roczne opóźnienie to dodatkowe 160-200 złotych.
Wykrycie przez urząd podczas kontroli – sankcyjna stawka 20% od całej wartości darowizny (nie tylko od kwoty powyżej limitu). Plus odsetki, plus możliwa dodatkowa kara administracyjna do 100% podatku.
Przykład: dostałeś od kuzyna (grupa II, limit 27 090 zł) darowiznę 40 tysięcy złotych. Nie zgłosiłeś.
Scenariusz A – zgłaszasz sam po roku: nadwyżka to 12 910 zł, podatek około 1 550 zł (stawka 12% dla grupy II) plus około 150 zł odsetek = 1 700 zł.
Scenariusz B – wykrywa kontrola: 40 000 zł x 20% = 8 000 zł podatku karnego plus odsetki plus ewentualna dodatkowa kara = potencjalnie 10-12 tysięcy łącznych kosztów.
Próba ukrycia dochodów – jeżeli urząd uzna, iż celowo starałeś się zatuszować darowiznę (np. rozbijając ją na małe transze poniżej limitu przez wiele miesięcy), oprócz sankcji podatkowych grozi odpowiedzialność karna skarbowa. To już nie tylko pieniądze, ale potencjalnie grzywna sądowa lub w skrajnych przypadkach – kara ograniczenia wolności.
System nie wybacza „nieświadomości”. Twój obowiązek jako podatnika to znać przepisy dotyczące twoich transakcji. „Nie wiedziałem, iż trzeba zgłosić” to nie jest obrona akceptowana przez urząd.
Praktyczny poradnik: jak tytułować przelewy
Kilka uniwersalnych zasad, które uchronią cię przed problemami.
- Zasada jasności – pisz tytuł tak, jakby miał go przeczytać obcy człowiek, który nie zna kontekstu. Czy zrozumie, czego dotyczy przelew? jeżeli nie – popraw tytuł.
- Zasada konkretności – unikaj ogólników. Nie „za usługi”, tylko „za usługi hydrauliczne – naprawa rur 12.01.2025”. Nie „rozliczenie”, tylko „rozliczenie kosztów wyjazdu firmowego grudzień 2024”.
- Zasada proporcjonalności – im wyższa kwota, tym bardziej szczegółowy tytuł. Przy 100 złotych „obiad” wystarczy. Przy 10 tysiącach „obiad” już nie – „zwrot kosztów obiadu służbowego – spotkanie z klientem 15.01.2025” jest odpowiednie.
- Zasada formalności dla rodziny – w darowiznach rodzinnych używaj pełnych imion i nazwisk plus słowa „darowizna”. „Darowizna od matki Anny Kowalskiej” zamiast „od mamusi”.
- Zasada dokumentacji – jeżeli przelew przekracza 10 tysięcy złotych, upewnij się, iż masz dokument potwierdzający transakcję (umowę, fakturę, potwierdzenie zamówienia). Tytuł przelewu powinien odwoływać się do tego dokumentu.
Dobre przykłady tytułów:
- „Darowizna od ojca Jana Nowaka na wkład własny do mieszkania”
- „Spłata pożyczki rata 5/24 – umowa z 10.01.2024”
- „Faktura VAT 102/01/2025 – materiały budowlane”
- „Czynsz luty 2025 – umowa najmu z 01.09.2024”
- „Zwrot kosztów delegacji do Warszawy 12-15.01.2025”
Co zrobić, gdy bank wstrzymał przelew
Zablokowana transakcja to stresujące doświadczenie, ale da się to rozwiązać – jeżeli działasz gwałtownie i masz dokumenty.
Skontaktuj się z bankiem natychmiast. Nie czekaj, aż oni zadzwonią – zadzwoń sam lub idź do oddziału. Zapytaj konkretnie: dlaczego przelew został wstrzymany, jakie dokumenty są potrzebne do odblokowania, ile czasu będzie trwała weryfikacja.
Przygotuj pełną dokumentację. Umowa, faktura, korespondencja email z kontrahentem, poprzednie przelewy z tym samym odbiorcą (jeśli były), dowód, iż odbiorca to legalna firma (wydruk z CEIDG lub KRS). Im więcej masz dowodów, tym szybciej sprawa zostanie wyjaśniona.
Bądź transparentny. jeżeli bank pyta o szczegóły – mów prawdę. Próba ukrycia faktów lub zmyślania historyjek tylko pogorszy sytuację. Banki mają narzędzia do weryfikacji twoich słów.
Popraw tytuł, jeżeli to możliwe. Niektóre banki pozwalają zmienić tytuł przelewu w trakcie weryfikacji. jeżeli pierwotny tytuł był niejasny – zaproponuj lepszą wersję.
Ustal plan B. jeżeli przelew jest pilny (np. termin płatności faktury), ustal z bankiem i odbiorcą alternatywny sposób płatności – przelew międzynarodowy przez inny bank, czek, akredytywa. W większości przypadków legalne transakcje są odblokowywane w ciągu 3-7 dni roboczych po dostarczeniu dokumentów.
Wezwanie z urzędu – jak reagować
Pismo z nagłówkiem „Urząd Skarbowy” w skrzynce wywołuje stres. Ale to nie wyrok – to początek postępowania wyjaśniającego. Twoja reakcja ma najważniejsze znaczenie.
Przeczytaj dokładnie całe wezwanie. Sprawdź, czego konkretnie dotyczy – jakiej transakcji, z jakiego okresu, jakich wyjaśnień urząd żąda. Czasem chodzi o prostą formalność – przesłanie kopii faktury.
Nie ignoruj terminu. zwykle masz 7-14 dni na odpowiedź. jeżeli nie zdążysz skompletować wszystkich dokumentów, pisemnie poproś o przedłużenie terminu z konkretnym uzasadnieniem („potrzebuję czasu w odzyskanie dokumentów z archiwum firmy”). Urzędy często uwzględniają takie prośby.
Skompletuj szeroki kontekst. Nie tylko dokument bezpośrednio związany z kwestionowaną transakcją, ale całą historię finansową pokazującą, skąd miałeś pieniądze. Wyciągi bankowe, dokumenty wcześniejszych darowizn, umowy sprzedaży majątku, potwierdzenia wypłat z konta.
Rozważ pomoc specjalisty. jeżeli sprawa dotyczy kwot powyżej 20 tysięcy złotych lub jest skomplikowana prawnie – konsultacja z doradcą podatkowym może zaoszczędzić ci dziesiątki tysięcy złotych. Koszt konsultacji: 500-2000 złotych. Koszt błędu: choćby kilkadziesiąt tysięcy.
Odpowiedz konkretnie i szczegółowo. Nie pisz „oszczędzałem przez lata”. Napisz: „W styczniu 2023 otrzymałem darowiznę 25 000 zł od matki (załącznik 1: potwierdzenie przelewu, załącznik 2: formularz SD-Z2). W maju 2023 sprzedałem samochód za 40 000 zł (załącznik 3: umowa sprzedaży). Łącznie zgromadzony kapitał: 65 000 zł, który wykorzystałem na zakup…”
Większość spraw kończy się pozytywnie dla podatnika, jeżeli ma rzetelną dokumentację i przedstawi ją w sposób przejrzysty. Problemy zaczynają się, gdy dokumentów brakuje lub są niespójne z wyjaśnieniami.
Kluczowe zasady do zapamiętania
System kontroli przelewów bankowych jest dziś najbardziej zaawansowany w historii polskiego systemu finansowego. Technologia pozwala śledzić każdą transakcję, każdy wzorzec, każdą niespójność. Czas „szarej strefy gotówkowej” definitywnie się kończy.
Najważniejsza lekcja: każdy tytuł przelewu to potencjalny dowód w sprawie podatkowej. Nie traktuj tego pola jako miejsca na żarty, skróty myślowe czy prywatne kody. To formalna notatka, która może być analizowana przez urzędników za 3-4 lata.
Darowizny rodzinne wymagają precyzji. choćby jeżeli limity zostały podniesione, zasady gry pozostały te same – przelewem, ze zgłoszeniem, z prawidłowym tytułem. Każde odstępstwo od procedury może kosztować 20% wartości darowizny.
Dokumentacja to twoja polisa ubezpieczeniowa. Przechowuj wszystkie potwierdzenia przelewów, umowy, faktury przez minimum 5 lat. To jedyna rzecz, która obroni cię podczas kontroli przed podatkiem 75% od nieudokumentowanych środków.
Transparentność się opłaca. Jasny tytuł przelewu, rzetelna dokumentacja, terminowe zgłoszenia do urzędu – to wszystko zabiera kilka minut więcej przy każdej transakcji, ale oszczędza miesięcy stresu i tysięcy złotych kar.
System bankowy nie jest twoim wrogiem. To instytucja prawnie zobowiązana do monitorowania transakcji. kooperacja z tym systemem – przez przejrzyste, dobrze opisane przelewy – to najmądrzejsza strategia finansowa w 2025 roku.

2 godzin temu







![Oskubała klientów krasnostawskiego banku. Ukrywała się 20 lat. Namierzyli ją lubelscy „łowcy głów” [FILM]](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-oskubala-klientow-krasnostawskiego-banku-ukrywala-sie-20-lat-namierzyli-ja-lubelscy-lowcy-glow-1760801966.webp)

English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·