Po kilku dniach walki o życie – nie żyje 9-letni chłopiec z Prusic. Był ciężko ranny

1 dzień temu
Zdjęcie: Policja. screen:YouTube: KWP Policja. screen:YouTube


Wraz z jego śmiercią liczba ofiar tej niewyobrażalnej tragedii w Prusicach wzrosła do trzech. Dramat, który rozegrał się w piątkowy wieczór 28 marca, wstrząsnął nie tylko Dolnym Śląskiem, ale i całą Polską.

To historia tak bolesna, iż trudno ją pojąć. Historia rodziny, która powinna być ostoją bezpieczeństwa, a stała się miejscem horroru.

Sprawcą masakry jest 51-letni Adam Sz., funkcjonariusz Służby Więziennej. W domu, w którym mieszkała jego rodzina, doszło do potwornej zbrodni. Po kłótni z żoną – również funkcjonariuszką – mężczyzna sięgnął po broń służbową. Najpierw zastrzelił 71-letnią teściową, trafiając ją w głowę i szyję. Potem wszedł do pokoju, gdzie spały dzieci.

To właśnie tam, na oczach matki, z zimną krwią dokonał egzekucji. Strzelił do pięcioletniej córeczki, która zginęła na miejscu. Następnie celował w głowę dziewięcioletniego syna. Chłopiec trafił do szpitala w stanie krytycznym – z rozległymi obrażeniami mózgu.

Lekarze walczyli o jego życie przez kilka dni. Jednak nadzieja gasła z każdą godziną. W poniedziałek o 13:30 stwierdzono zgon chłopca. Informację potwierdziła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Karolina Stocka-Mycek.

Wszystko wydarzyło się w domu, który dla dzieci miał być azylem. Między małżonkami – będącymi w trakcie rozwodu – narastały napięcia. Oboje pracowali w służbach. Nikt nie przypuszczał, iż konflikt może doprowadzić do zbrodni tak okrutnej, iż trudno ją opisać słowami.

Po dokonaniu ataku Adam Sz. próbował popełnić samobójstwo. Przeżył, ale został poważnie ranny. w tej chwili znajduje się pod ścisłym nadzorem, a prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie potrójnego zabójstwa.

Sprawa wywołała społeczne oburzenie i poruszenie. Głos zabierają prawnicy, psycholodzy, a także funkcjonariusze służb mundurowych. Padają trudne pytania – o dostęp do broni, o pomoc psychologiczną dla funkcjonariuszy, o systemy wczesnego ostrzegania.

Idź do oryginalnego materiału