Wątpliwości budzi zapis art. 45 ust. 2 pkt 1 Prawa o ruchu drogowym, który zabrania korzystania z telefonu wymagającego trzymania w ręku słuchawki lub mikrofonu podczas jazdy. Kara za takie przewinienie to 500 zł i 12 punktów karnych. Problem w tym, iż pojęcie „jazdy” nie zawsze oznacza tylko sytuację, gdy pojazd się porusza. Zatrzymanie na czerwonym świetle czy w korku jest wciąż traktowane jako jazda, więc w takich warunkach sięganie po telefon faktycznie jest zakazane.
– Trzeba jednak odróżnić zatrzymanie wynikające z przepisów czy warunków ruchu od postoju lub zatrzymania związanego np. z kontrolą policyjną – tłumaczy prof. Ryszard A. Stefański, specjalista w dziedzinie prawa o ruchu drogowym. Jak podkreśla, jeżeli pojazd zostaje unieruchomiony na polecenie policjanta, kierowca nie łamie prawa, wyciągając telefon z cyfrowymi dokumentami. Kontrola odbywa się bowiem w miejscu wskazanym przez funkcjonariusza, które z definicji nie powinno stwarzać zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu.
W praktyce oznacza to, iż w Poznaniu – tak jak i w całej Polsce – kierowca zatrzymany do kontroli może spokojnie okazać swoje prawo jazdy czy dowód osobisty w aplikacji mObywatel. Policjant nie ma prawa wystawić mandatu za „korzystanie z telefonu podczas jazdy”, ponieważ sytuacja kontroli nie jest traktowana jak jazda ani zatrzymanie w korku.
Przypomnijmy, iż polscy kierowcy nie muszą wozić przy sobie dokumentów takich jak prawo jazdy, dowód rejestracyjny czy potwierdzenie OC – wszystkie dane funkcjonariusze mogą sprawdzić w systemie. Wciąż jednak mogą poprosić o potwierdzenie tożsamości i w takim przypadku cyfrowa wersja dokumentu w aplikacji jest w pełni wystarczająca.
Kontrole drogowe w Poznaniu są codziennością, a nowoczesne technologie coraz częściej wspierają kierowców. Warto jednak pamiętać, by telefon wyciągać dopiero po zatrzymaniu pojazdu w bezpiecznym miejscu wskazanym przez policjanta. To pozwoli uniknąć nieporozumień i stresu w trakcie rutynowej kontroli.