W jednym z mieszkań w Częstochowie doszło do przerażającego ataku. 40-letni mężczyzna podczas awantury ugodził znajomego nożem, a potem sięgnął po siekierę. Ofiara walczy o życie.
To miał być zwykły wieczór w jednym z mieszkań przy ulicy Czartoryskiego w Częstochowie. Zamiast tego rozegrał się dramat, który mrozi krew w żyłach. Z relacji świadków wynika, iż między współlokatorami doszło do brutalnej awantury, która zakończyła się krwawą próbą zabójstwa.
Najpierw poszły w ruch pięści, potem nóż, a na koniec… siekiera – relacjonuje osoba znająca sprawę. Ofiarą ataku padł 40-letni obywatel Filipin. Jego stan jest ciężki – lekarze walczą o jego życie.
Na miejscu gwałtownie pojawili się policjanci z częstochowskiej „trójki”. W mieszkaniu, oprócz rannego mężczyzny, zastali dwóch jego współlokatorów. Obaj zostali zatrzymani, ale po przesłuchaniu młodszy z nich został zwolniony.
Śledczy nie mają wątpliwości: sprawca działał z zamiarem zabicia.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie 40-latkowi zarzutu usiłowania zabójstwa. Został już tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. – Grozi mu dożywocie – informują śledczy.
Na miejscu przez wiele godzin pracowali technicy kryminalni i prokurator. Przeprowadzono dokładne oględziny, zabezpieczono ślady i przesłuchano świadków. Śledztwo przez cały czas trwa, a motyw makabrycznego ataku pozostaje niejasny.
Mieszkanie, w którym doszło do tragedii, było wynajmowane przez trzech obywateli Filipin. Policja i prokuratura nie udzielają na razie więcej informacji.