Grasował przy warszawskim dworcu. "Brzmi jak scena z filmu"

3 godzin temu
Zagadywał przypadkowych podróżnych w okolicy warszawskiego Dworca Zachodniego, a następnie częstował ich alkoholem. Gdy udało mu się upić ofiarę, kradł bagaże i torby podręczne. — Jak scena z filmu — komentują stołeczni policjanci. 48-latek usłyszał już zarzuty.
Idź do oryginalnego materiału