Policjanci z Poznania otrzymywali w środę 5 marca wieczorem zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do jednej ze skrytek, znajdujących się w magazynie „Less Mess” przy ul. Dąbrowskiego 550 w Poznaniu. Zniknęła biżuteria, zegarki i złoto o wartości ponad 2 mln złotych. W sprawę zaangażował się Krzysztof Rutkowski, który za informację w sprawie oferuje nagrodę pieniężną
Biżuteria warta ponad 2 mln zł skradziona

Informację o kradzieży przekazał Krzysztof Rutkowski, który z tego powodu zwołał na czwartek, 6 marca konferencję prasową. Straty sięgnęły ponad 2 mln złotych.
– W boksie, który był wynajęty przez Miguela znajdowały się przedmioty znacznej wartości. Zostały tam zostawione miesiąc wcześniej – informował podczas konferencji Krzysztof Rutkowski.
– W poniedziałek Miguel zorientował się, iż przedmioty zostały skradzione – przekazał dziennikarzom.
Biżuteria należała do obywatela Niemiec
Przedmioty należały do obywatela Niemiec, który kosztowności przechowywał w wynajętej, specjalnej skrytce przy ul. Dąbrowskiego w Poznaniu.
– Przedmioty te celowo nie zostały ubezpieczone. Zostały zdeponowane w tak zwanym “najbardziej bezpiecznym miejscu w Poznaniu”, ponieważ samo wejście do punktu wymaga szczególnej staranności i szczególnych możliwości dostępu – dodał Rutkowski.
Skradzione przedmioty były pamiątkami rodzinnymi i prezentami ślubnymi. Rutkowski wyjaśnił, iż zostały one zdeponowane w skrytce, ponieważ Miguel i jego rodzina wyjeżdżali i obawiali się, iż pozostawione w domu kosztowności, mogą zostać skradzione.
Biuro Rutkowski za informacje, gdzie znajduje się biżuteria i złoto, oferuje nagrodę w wysokości 20 tys. euro. Rutkowski przekazał też, iż ma podejrzenia, co do osoby lub osób, które mogły dokonać kradzieży, ale na ten moment nie chce ujawniać więcej informacji.
Sprawą zajmują się już służby, które – jak mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji, zgłoszenie o zdarzeniu otrzymały wieczorem w środę, 5 marca.
Źródło: gloswielkopolski.pl, fot. Waldemar Wylegalski