Fotoradar CANARD: to już mandat czy tylko atrapa?

dziendobrybialystok.pl 11 godzin temu

"Hej. Jechałem właśnie do Białegostoku z Warszawy i jest jakiś nowy odcinkowy pomiar prędkości. On już działa czy jeszcze nie. Sprawdzisz mi?" - napisał kilka dni temu jeden z moich przyjaciół, który odwiedzał Podlasie z okazji ostatniego w tym roku meczu białostockiej Jagiellonii. Sprawdziłem, ale sam również mógł to z łatwością sprawdzić. Jak? CANARD ma mapę miejsc, w których są ustawione i już działające radary. Przed świętami wielu z nas wybiera się na dalsze lub bliższe wypady. Warto sprawdzić czy po drodze nie pojawiły się nowe urządzenia, żeby nie dostać niechcianego prezentu: zdjęcia z mandatem i punktami karnymi. Nie każdy wie, iż spora część urządzeń oznaczonych znakami lub ustawionych przy drogach to bardziej atrapy niż sprzęt mający na celu wyłapanie piratów drogowych. Bo nie każdy fotoradar czy choćby już rozstawiony i oznaczony odcinkowy pomiar prędkości działa i jest przygotowany do wystawiania mandatów. Jego uruchomienie poprzedzają dość długo trwające procedury, testy oraz analizy. Do tego zdarzają się czasowe wyłączenia urządzeń związane z ich okresowym przeglądem i testami (certyfikaty mają ograniczenia czasowe). A tylko pomiar certyfikowanego sprzętu ma szansę ostać się w sądzie o ile kierowca nie zgodzi się z pomiarem i mandatem przesłanym przez GITD. Jak sprawdzić czy urządzenie działa i czy mamy się nastawić duchowo na przykrą korespondencję z mandatem? Pierwszym - i chyba najlepszym - źródłem jest interaktywna mapa CANARD, znajdująca się TUTAJ . Właśnie tam oznaczone są wszystkie urządz

Idź do oryginalnego materiału