43-letni mieszkaniec gminy Międzyrzec Podlaski przez dwa miesiące posługiwał się kartą płatniczą należącą do znajomego. Płacił nią za zakupy i wypłacał gotówkę. Łącznie spowodował straty na niemal 2,5 tysiąca złotych.
Ofiara nie wiedziała, gdzie i kiedy straciła kartę
Policjanci z Międzyrzeca Podlaskiego ustalili, iż 43-letni mężczyzna przez dwa miesiące korzystał ze skradzionej karty bankomatowej należącej do jego kolegi, mieszkańca sąsiedniego powiatu. Z tłumaczeń sprawcy wynika, iż znalazł kartę podczas wspólnego spożywania alkoholu z pokrzywdzonym, a następnie postanowił jej używać.

Nieuczciwe postanowienie noworoczne
Mężczyzna od końca stycznia 2025 roku:
- dokonywał płatności nieswoją kartą w sklepach,
- wypłacał nią gotówkę z bankomatów.

Bankomat – bohater „bez peleryny”
Łączna wartość strat wyniosła około 2,5 tysiąca złotych. Sprawca korzystał z karty aż do momentu, gdy została ona wciągnięta przez bankomat podczas jednej z prób wypłaty gotówki. W piątek 43-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem na konto bankowe. Zgodnie z obowiązującym prawem grozi mu teraz kara do 10 lat więzienia.
Policja przypomina, by w podobnych sprawach, gdy nie możemy dysponować swoją kartą – najlepiej ją zastrzec i zgłosić zaginięcie. W ten sposób oszczędzimy sobie wiele kłopotów.
A Wy jak dbacie o bezpieczeństwo swoich środków? Czy kiedykolwiek straciliście kartę płatniczą? Podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach!