Szeroko opisywana przez lokalne i ogólnopolskie media sprawa Dawida Z., który w styczniu 2025 roku land roverem wjechał w tłum ludzi na głogowskiej starówce, będzie miała ciąg dalszy. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia, zarzucając mu umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy zagrażającej życiu wielu osób. Grozi za to od pół roku do 8 lat pozbawienia wolności. Jak informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy, Dawid Z. poruszając się z prędkością niezapewniającą panowania nad kierowanym pojazdem oraz będąc w nieodpowiednim stanie psychofizycznym, zagroził co najmniej kilkunastu osobom, które musiały uciekać przed jadącym samochodem, aby nie doznać obrażeń ciała. Uszkodził też mienie w postaci kosza na śmieci oraz dwa prawidłowo zaparkowane samochody osobowe. Te straty oszacowano na ponad 14 tys. zł.
- Niebezpieczna jazda kierowcy została uwieczniona na kilku nagraniach z monitoringu oraz telefonów komórkowych przechodniów - dodaje prokurator Liliana Łukasiewicz. Te filmiki gwałtownie zaczęły krążyć po sieci i do dziś można się na nie natknąć w internecie.
[news:1665571]
Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia i przez okrągłe dwa miesiące ukrywał się przed organni ścigania. Był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Zos