15-latek ze szkoły średniej nie żyje. Prokurator sprawdza, czy ktoś nakłaniał Kubę do śmierci

news.5v.pl 3 godzin temu
  • – Nasza tragedia przypomina tę z Piotrkowa Trybunalskiego – mówi ciocia 15-letniego Kuby, nawiązując do niedawnej śmierci innego chłopca w tym samym wieku, który uczył się w piotrkowskim ogólniaku
  • – Już po próbie samobójczej dotarły do nas różne niepokojące informacje, iż Kuba otrzymywał groźby na czacie, a w szkole był często popychany i zabierano mu pieniądze – twierdzi nasza rozmówczyni. Opowiada także o ustawkach, w których Kuba był „w roli ofiary”
  • Szkoła z Radzynia Podlaskiego, w której uczył się Kuba, odpowiada, iż „nie jest uprawniona do udzielania informacji” – „z uwagi na toczące się postępowanie prokuratorskie”
  • Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu

– Nasza tragedia przypomina tę z Piotrkowa Trybunalskiego. Czytaliśmy o niej ze łzami w oczach, ale i ze złością, bo coś podobnego spotkało właśnie naszego Kubę – mówi jego ciocia, która skontaktowała się z Onetem (za wiedzą pogrążonych w żałobie rodziców chłopca).

Przypomnijmy najpierw, co stało się w Piotrkowie. W ostatni dzień poprzedniego roku życie odebrał sobie 15-latek, uczeń najlepszego liceum w tym mieście. W minionym tygodniu piotrkowska prokuratura poinformowała, iż prowadzi postępowanie w sprawie „zgonu małoletniego, do którego doszło na skutek upadku z wysokości”. Onetowi o tragedii z Piotrkowa opowiedział wujek i chrzestny chłopaka, twierdząc: „on był nękany w swojej szkole”.

Co działo się w „samochodówce” z Radzynia?

Dramat ucznia z radzyńskiej szkoły także rozegrał się w okresie noworocznym. Kuba podjął próbę samobójczą we własnym domu dzień przed sylwestrem, lekarze przegrali walkę o jego życie 3 stycznia.

„Społeczność Zespołu Szkół Ponadpodstawowych im. Jana Pawła II w Radzyniu Podlaskim z głębokim żalem przyjęła wiadomość o nagłej śmierci ucznia klasy pierwszej Technikum samochodowego, Jakuba” – taki komunikat opublikowała, dzień po śmierci ucznia, szkolna witryna internetowa (z towarzyszącą mu ilustracją).

na prawach cytatu

Nekrolog zamieszczony na witrynie szkoły, do której od września 2024 r. chodził Kuba (z oryginału usunęliśmy nazwisko chłopca – wolą rodziny jest, aby nie pojawiało się ono w mediach) – materiały ZSP im. JP2 w Radzyniu Podlaskim

Rodzina pierwszoklasisty jest przekonana, iż do tragedii przyczyniły się właśnie wydarzenia z tamtejszej szkoły.

– Kuba był chłopcem trochę skrytym, ale o bardzo dobrym sercu – wspomina ukochanego bratanka jego ciocia. W zeszłym roku ukończył on podstawówkę. W swojej małej klasie blisko trzymał się z koleżankami, miał dziewczynę, ale od września nowe środowisko – w radzyńskiej samochodówce – okazało się dużo mniej przyjazne.

Zanim doszło do tragedii, niepokojący sygnał ze strony nowej szkoły Kuby był jeden.

– Poinformowali nas, iż on wziął udział w bójce – mówi ciocia chłopca. – Teraz wiemy, iż młodzież z Radzynia organizowała tzw. ustawki, z których nagrania krążyły po internecie. Zabezpieczyliśmy kilka z takich filmów. Kuba jest na nich w roli ofiary, broni się i odpowiada tylko na ciosy, a po jego zachowaniu widać, iż jest bliski płaczu i w ogóle nie chce tam być.

Jak podejrzewa rodzina Kuby, nie tylko upokorzenia podczas „ustawek” mogły skłonić chłopca do próby odebrania sobie życia.

– Już po próbie samobójczej dotarły do nas różne niepokojące informacje, iż Kuba otrzymywał groźby na czacie, a w szkole był często popychany i zabierano mu pieniądze – mówi ciocia pierwszoklasisty. – Kluczowa dla wyjaśnienia sprawy będzie pewnie zawartość telefonu Kuby. Urządzenie jest aktualnie w rękach prokuratury i specjaliści zabezpieczają dowody.

Prokuratura wymienia znaczący paragraf

Nasza rozmówczyni uważa, iż szkoła nie poradziła sobie ze zmową milczenia wokół cierpienia Kuby przed tragedią, a jej władze przymykały oczy na przemocowe zachowania wobec uczniów.

Po rozmowie z ciocią Kuby potwierdziliśmy, iż postępowanie po jego śmierci toczy się w Prokuraturze Rejonowej w Radzyniu Podlaskim.

– O czyn z art. 151 Kodeksu karnego na szkodę małoletniego Jakuba – sprecyzował prok. Janusz Syczyński, kierujący śledczymi z Radzynia. Artykuł ten brzmi: „kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze więzienia od 3 miesięcy do lat 5”.

– W toku postępowania przygotowawczego przeprowadzane są czynności zmierzające do ustalenia wszystkich okoliczności niezbędnych do merytorycznego wyjaśnienia okoliczności sprawy, m.in. przesłuchiwani są świadkowie, mogący mieć wiedzę w przedmiotowym zakresie przedmiotu śledztwa, a także zarządzono opracowanie ekspertyzy z zakresu badań informatycznych – dodaje prok. Syczyński.

Tak odpowiada szkoła Kuby

Szkoła z Radzynia – jak liceum, w którym doszło do tragedii opisanej przez nas przed tygodniem – także jest wyróżniona w prestiżowym rankingu „Perspektywy 2025” (znalazła się w dwudziestce najlepszych techników na Lubelszczyźnie). Jak władze tej szkoły reagują na relację przedstawioną Onetowi przez ciocię Kuby?

„Z uwagi na toczące się postępowanie prokuratorskie, szkoła nie jest uprawniona do udzielania informacji w tym przedmiocie” – czytamy w e-mailu przesłanym z adresu jej sekretariatu. Natomiast – zgodnie z tą wiadomością – po śmierci Kuby „szkoła podjęła szereg działań wspierających uczniów, rodziców i nauczycieli we współpracy ze specjalistami”.

Do relacji przedstawionej przez rodzinę Kuby szkoła odnosi się bardziej szczegółowo w jednym fragmencie odpowiedzi dla Onetu – podkreślając, iż nie prowadzi ona swoich czatów, zatem groźby, które miał otrzymywać Kuba, nie padały na oficjalnych kanałach internetowych szkoły.

O reakcję na wydarzenia w Radzyniu zapytaliśmy również Kuratorium Oświaty w Lublinie. Jego rzecznik zapowiedział przygotowanie odpowiedzi na środę.

Idź do oryginalnego materiału