Na sklepowy parking w Polance Wielkiej wjechał z impetem. Chwiejnym krokiem poszedł do sklepu. Nie wiedział, iż przygląda mu się policjant.
Sierżant sztabowy Maksymilian Płużek, dzielnicowy z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu, po zakupy w to samo miejsce przyjechał nieco wcześniej. Oczywiście w swoim prywatnym czasie. Kiedy wkładał produkty do samochodu, dostrzegł seata, którego kierowca gwałtownie i agresywnie wjechał przed sklep, po czym zaparkował przed wejściem. Chód mężczyzny przypominał zygzak.
Po chwili klient wyszedł z butelką wódki w jednej ręce i z winogronami w drugiej. Podszedł do seata, przy którym czekał na niego funkcjonariusz. Sierżant upewnił się, iż kierowca chwieje się nie z powodu choroby, ale alkoholu. Zatrzymał go i wezwał swoich kolegów po fachu.
Najbliżej Polanki Wielkiej byli mundurowi z oświęcimskiej drogówki. Ustalili, iż mężczyzna jest 41-letnim mieszkańcem tej miejscowości. Badanie stanu trzeźwości wykazało 2,7 promila alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo samochód nie miał ważnej polisy OC. Policjanci zatrzymali go na poczet przyszłej kary.
Drogowy przestępca musi się liczyć z karą trzech lat więzienia, co najmniej trzyletnim zakazem prowadzenia pojazdów i wysoką grzywną.