O sprawie Yehora S. mówiła cała Polska, gdy mężczyzna w czerwcu ubiegłego roku ranił nożem ochroniarza w jednym ze szczecińskich klubów. Mężczyzna ledwo uszedł z życiem, a jego niepokój był ciągle zakłócany, bo okazało się, iż napastnik został umieszczony w otwartym Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym z którego uciekł.