Sąd oraz Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej wydały za 39-latkiem cztery podstawy prawne, w tym dwa listy gończe. Bezskutecznie. Mężczyzna ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości i za wszelką cenę nie chciał trafić do zakładu karnego. Do odsiadki miał blisko rok za przestępstwo przeciwko rodzinie i opiece. Kryminalni z parczewskiej komendy deptali mu po piętach już od dłuższego czasu. W końcu ustalili, iż mężczyzna przebywa na terenie powiatu bialskiego. Pod wskazanym adresem zastali rodzinę poszukiwanego. Wszyscy jednogłośnie oznajmili, iż nie wiedzą, gdzie może przebywać 39-latek. Twierdzili, iż nie utrzymują z nim żadnego kontaktu.Funkcjonariusze postanowili sprawdzić pomieszczenia piwniczne należące do mieszkania. Kiedy schodzili do podziemi, usłyszeli podejrzane dźwięki. Jakby ktoś się poruszył. gwałtownie znaleźli „zgubę”. Okazało się, iż poszukiwany mężczyzna zbiegł do blokowych piwnic, gdy tylko zauważył, iż przejechali po niego policjanci. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi, skąd kolejnego dnia został doprowadzony do więzienia, gdzie spędzi wcześniej zasądzoną karę.Mężczyzna zbiegł do blokowych podziemi, gdy tylko zauważył, iż przejechali po niego policjanci; fot. KPP ParczewCZYTAJ TEŻ:Areszt dla podejrzanego o podpalenie na ul. Dolnej i NowejSkradziona ikona wróciła do muzeumDwulatek w oknie życia. Mówi, iż przyprowadził go tataBył „Trzeźwy poranek”, teraz czas na „Prędkość”