Uciekł strażnikom, gdy ci spali. Dyrektor więzienia traci stanowisko. Jest też decyzja prokuratury

3 tygodni temu
Zdjęcie: Policja.pl


Głośna ucieczka ze szpitala w Radecznicy podejrzanego o podwójne zabójstwo Bartłomieja B. spotkała się z konsekwencjami. We wtorek o najnowszych decyzjach poinformowała prokuratura. Krótki komunikat wydała również Służba Więzienna.
Zarzuty dla funkcjonariuszy Służby Więziennej: Dwaj funkcjonariusze z zakładu karnego w Zamościu usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstwa z art. 231 §1 k.k. (m.in. niedopełnienie obowiązków). "Przesłuchani w charakterze podejrzanych nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i skorzystali z prawa do odmowy składnia wyjaśnień. Czyny zarzucone podejrzanym zagrożone są karą do 3 lat pozbawienia wolności" - przekazała we wtorek Prokuratura Okręgowa w Zamościu.


REKLAMA


Dyrektor traci posadę: Jak przekazała we wtorek Służba Więzienna, Dyrektor Generalny SW na wniosek Dyrektora Okręgowego SW w Lublinie odwołał ze stanowiska szefa Zakładu Karnego w Zamościu ppłk. Dariusza Bochyńskiego. Pełnił tę funkcję od marca. Wcześniej SW informowała również o wszczęciu postępowań dyscyplinarnych ws. dwóch funkcjonariuszy, którzy mieli pilnować Bartłomieja B. Konsekwencje służbowe mogą też spotkać ośmiu innych strażników.


Zobacz wideo Sławomir Mentzen opublikował dziwne gratulacje dla Donalda Trumpa


Co ustaliła prokuratura: Z ustaleń śledczych wynika, iż dwaj funkcjonariusze pozostawili Bartłomieja B. bez dozoru w pomieszczeniu szpitalnym, bez ochrony i obserwacji jego zachowania, poza tym korzystali z telefonów komórkowych "w innych celach niż związane z realizacją konwojowania", dopuścili też do kontaktów Bartłomieja B. z osobami postronnymi, nie przeprowadzili również kontroli pobieżnej mężczyzny. Poza tym, jak ustaliła prokuratura, "w trakcie pełnienia służby spali, w wyniku czego osadzony dokonał ucieczki z V Oddziału Psychiatrycznego".
Ucieczka Bartłomieja B.: 34-letni mężczyzna kilka tygodni wcześniej miał dopuścić się zabójstwa ojca i brata. Trafił na obserwację do Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Radecznicy, skąd uciekł 7 października. Bartłomiej B. został odnaleziony po 10 dniach w pustostanie we wsi Żarnowa na Podkarpaciu, około 120 km od Radecznicy.
Przeczytaj o brutalnym ataku w Chinach. Mężczyzna wjechał w tłum ludzi i "jeździł w kółko". Zginęło 35 osóbŹródła: Prokuratura Okręgowa w Zamościu, Służba Więzienna, TVN24
Idź do oryginalnego materiału