W niedzielny poranek, 26 stycznia, w miejscowości Breń pod Tarnowem doszło do tragicznego zdarzenia. Służby ratunkowe zostały wezwane do młodego mężczyzny, którego ciało znaleziono w jednym z domów. Istniało podejrzenie, iż przyczyną śmierci mogło być zatrucie tlenkiem węgla.
Zespół Ratownictwa Medycznego pojawił się na miejscu około godziny 7:35. Strażacy zostali wezwani do pomocy, aby dokonać pomiaru stężenia tlenku węgla w pomieszczeniu. Jak informują służby, wykonane pomiary nie wykazały obecności śmiertelnego czadu. Niestety, ratownicy medyczni stwierdzili zgon 34-letniego mężczyzny.
– Istniało podejrzenie zatrucia tlenkiem węgla, ponieważ trwa sezon grzewczy, a ofiara była młoda. Ostatecznie jednak wykluczono tę możliwość. Mężczyzna był bardzo schorowany, a rodzina nie miała zastrzeżeń co do przeprowadzonych działań – poinformował mł. asp. Kamil Wójcik, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Policjanci, po wstępnym wykluczeniu udziału osób trzecich, odstąpili od dalszych czynności z udziałem prokuratora. Śledztwo w sprawie okoliczności śmierci 34-latka trwa, a najważniejsze będą wyniki zaplanowanej sekcji zwłok.
Tragiczne zdarzenie w Breniu przypomina o konieczności zachowania ostrożności w okresie grzewczym oraz dbałości o zdrowie. Okoliczności śmierci mężczyzny pozostają jednak przedmiotem dalszych ustaleń.