Joanna Warpas: "Wciąż spotykam kobiety, które złożyły zawiadomienie o gwałcie małżeńskim i usłyszały: ale przecież to pani mąż"
Zdjęcie: Joanna Warpas: Byłam żabą w gotującej się wodzie
— Przemoc może wyglądać jak pozorny komfort. On mówi: "Zostań w domu z dzieckiem, ja zarobię, ja się wszystkim zajmę". Ona się zgadza. A potem, po kilku latach, słyszy: "Nie masz prawa do niczego, wszystko jest moje". I nagle staje się osobą zależną od człowieka, który jej nie szanuje. W moim przypadku to był cały pakiet: przemoc fizyczna, gwałty, zdrady, alkohol. choćby nie wiem, kiedy przestałam czuć, iż to nienormalne. To się działo stopniowo. Jak z tą żabą, którą się gotuje: najpierw letnia woda, potem coraz cieplej, aż nie masz siły wyskoczyć — tłumaczy Joanna Warpas, mediatorka i założycielka fundacji, która pomaga kobietom wyjść z życiowego chaosu.