Tomek stał za barem, pił i brał narkotyki. "Czasami nie spałem cały weekend"

3 godzin temu
Zdjęcie: Był barmanem w jednym z najpopularniejszych klubów w Krakowie


Tam przychodzili wszyscy. Niezależnie od wieku, płci i upodobań. Niewielka piwniczka w centrum przyjmowała każdego imprezowicza, który chciał się jeszcze pobawić. Aż trudno uwierzyć, iż kiedyś wstęp mieli tam tylko panowie. To miejsce służyło gejom do relaksu, w końcu stało się kolebką krakowskich afterów. Tomek pracował tam na przełomie zmian. Widział spokojnych tancerzy i tych, którym impreza kojarzyła się z balangą do popołudnia. Sam gwałtownie wciągnął się w nocne życie, które nie chciało go wypuścić. Nie znał innej rzeczywistości. Po prostu chciał codziennie przychodzić do klubu. Albo do pracy, albo się pobawić.
Idź do oryginalnego materiału