Pierwsza połowa stycznia to dla oszustów internetowych prawdziwy okres żniw. Wykorzystując zamieszanie po świętach i sezon wyprzedażowy, bombardują Polaków fałszywymi powiadomieniami o niedostarczonych przesyłkach.
Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce
W najnowszej kampanii przestępcy wykorzystują sprytną taktykę – rozsyłają maile łudząco podobne do prawdziwych powiadomień od firm kurierskich. Wiadomości zawierają profesjonalnie przygotowane logotypy przewoźników i informację o konieczności dopłaty niewielkiej kwoty za przesyłkę.
„Mimo tego, iż mail może sprawiać wrażenie oryginalnego, w rzeczywistości jest to zwykły scam. Cyberprzestępcy na niebezpiecznych stronach wyłudzają dane osobowe oraz informacje o kartach płatniczych” – ostrzega CSIRT KNF na platformie X.
Najskuteczniejszą metodą obrony przed tego typu atakami jest… całkowity brak reakcji. Specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa zalecają ignorowanie podejrzanych maili, choćby jeżeli wydają się bardzo wiarygodne. W przypadku prawdziwych przesyłek zawsze można sprawdzić ich status bezpośrednio na oficjalnej stronie przewoźnika.
Oszuści liczą na to, iż w natłoku prawdziwych powiadomień o zakupach i w pośpiechu związanym z wyprzedażami, potencjalne ofiary będą mniej czujne. Dlatego właśnie początek roku to dla nich idealny moment na przeprowadzenie zmasowanego ataku phishingowego.
W przypadku wątpliwości dotyczących rzeczywistej przesyłki należy:
- sprawdzić status paczki bezpośrednio na oficjalnej stronie przewoźnika
- skontaktować się z infolinią firmy kurierskiej
- nie klikać w podejrzane linki
- nie podawać danych karty na nieznanych stronach
Szczególną ostrożność należy zachować w okresie wyprzedaży i wzmożonych zakupów online, gdy łatwiej przeoczyć próbę oszustwa wśród prawdziwych powiadomień o przesyłkach.