Decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie 25-latek, który dopuścił się czynnej napaści na policjanta z pabianickiej „drogówki”. Mężczyzna potrącił stróża prawa, który próbował go zatrzymać do kontroli. Funkcjonariusz oddał kilka strzałów z broni służbowej w kierunku prowadzonego przez łodzianina nissana. Podejrzany odpowie również m.in. za posiadanie znacznej ilości narkotyków. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 10 października 2024 roku. Około godziny 21.00 policjanci z pabianickiej komendy Policji pojechali do jednego z hoteli znajdujących się na terenie Konstantynowa Łódzkiego. Z treści zgłoszenia wynikało, iż doszło tam do sprzeczki słownej między kobietą, a mężczyzną. Funkcjonariusze zastali na miejscu 46-letnią uczestniczkę interwencji. W rozmowie z mundurowymi przyznała, iż pokłóciła się z synem. Chciała uniemożliwić mu jazdę samochodem, gdyż podejrzewała, iż jest nietrzeźwy. Mimo jej starań 25-latek wsiadł za kierownicę osobowego nissana i odjechał w nieznanym kierunku. W trakcie prowadzonych czynności policjanci uzyskali informację, iż w pokoju zajmowanym przez mężczyznę znaleziono substancje zabronione. Do poszukiwań mężczyzny zaangażowano kolejne patrole. W pewnym momencie pracownik ochrony zauważył jak uciekinier powrócił do hotelu.
25-latek spostrzegł stojący przed budynkiem policyjny radiowóz i natychmiast odjechał w kierunku ulicy Zgierskiej. W pościg za nim ruszył „ochroniarz” i patrol ruchu drogowego. Na wysokości konstantynowskiego komisariatu Policji kierujący nissanem został zablokowany przez podążające za nim służby. Chcąc uniknąć zatrzymania potrącił znajdującego się przed autem policjanta, w wyniku czego mundurowy znalazł się na masce samochodu. Po przejechaniu kilku metrów funkcjonariusz spadł z pojazdu. Będąc już na jezdni oddał w kierunku odjeżdżającego nissana kilka strzałów z broni służbowej. Mimo tego, kierujący kontynuował ucieczkę.
Mobilizacja służb i dobra kooperacja między jednostkami garnizonu łódzkiego zaowocowała jego zatrzymaniem. Patrol z Komisariatu Policji w Aleksandrowie Łódzkim zauważył go na stacji paliw. Mężczyzna był poza pojazdem. Funkcjonariusze zbadali go alkomatem. Badanie wykazało, iż miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. Trafił na policyjny „dołek”. W hotelowym pokoju, który zajmował zabezpieczono niemal 159 gramów klefedronu. Łodzianin po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorskie zarzuty. Podejrzany odpowie przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości, czynną napaść na funkcjonariusza publicznego, zniszczenie mienia oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej. 25-latek nie uniknie również odpowiedzialności za posiadanie znacznej ilości środków zabronionych prawem. 12 października 2024 roku na wniosek Prokuratury Rejonowej w Pabianicach sąd zastosował wobec mężczyzny dwumiesięczny areszt. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.