

Prokuratura zakończyła śledztwo przeciwko Marzenie K., która została oskarżona o usiłowanie zabójstwa niepełnosprawnego syna Kacpra K. połączonego ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu. Przeciwko kobiecie został skierowany akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Ostrołęce. Grozi jej choćby dożywocie.
W toku śledztwa prokuratura ustalono, iż Kacper jest dzieckiem całkowicie niesamodzielnym i uzależnionym od pomocy osób trzecich. Chłopiec jest karmiony łyżeczką, potrafi jedynie gryźć i żuć pokarmy stałe, chłopiec siedzi. Wymaga nieustannej opieki i pomocy we wszystkich czynnościach. Jest pampersowany, ubierany i rozbierany przez osobę dorosłą. Korzysta z wózka i fotelika rehabilitacyjnego.
– Matka chłopca Marzena K. przez około 5 miesięcy, tj. od 14 marca do 9 sierpnia 2024r. trzymała Kacpra w odosobnieniu, w zaciemnionych pomieszczeniach, bez kontaktu z rodziną. Matka przez wiele dni zostawiała go samego. Bez odpowiedniego wyżywienia i nawadniania, nie zajmowała się jego higieną osobistą. Nie zapewniała żadnej rehabilitacji, leczenia. Pozostawienie chłopca bez stałej opieki osoby dorosłej było narażeniem na utratę życia i zdrowia. Zachowanie matki zakwalifikowane zostało jako szczególne okrucieństwo – informuje Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
9 sierpnia 2024 r., po 5 miesiącach odosobnienia, dziecko zostało przywiezione do domu dziadków. Nie było z nim żadnego kontaktu werbalnego, czy pozawerbalnego. 13-letni chłopiec ważył zaledwie 9,8kg, był skrajnie niedożywiony i odwodniony, miał liczne odleżyny i zabrudzenia.
– W toku śledztwa biegli z zakresu medycyny, którzy wypowiedzieli się na okoliczności związane ze stanem zdrowia oraz warunkami bytowania Kacpra K. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy wskazali, iż Kacper był w stanie krytycznym, rezerwy metaboliczne organizmu były na skraju wyczerpania, wręcz na pograniczu życia i śmierci. Gdyby pozostał w niezmienionych warunkach żywieniowo – bytowych jego życie trwałoby być może jeszcze godziny lub dni. Pokrzywdzony mógł umrzeć w każdej chwili w wyniku wyczerpania rezerw metabolicznych lub odwodnienia, a choćby w wyniku błahej infekcji – wyjaśnia prokurator Łukasiewicz.
Marzenie K. przestawiono zarzut usiłowania zabójstwa syna Kacpra K. w zamiarze bezpośrednim połączonej ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu. Kobieta nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i odmówiła składania wyjaśnień.
– Po przeprowadzeniu badania sądowo – psychiatrycznego podejrzanej, biegli ze Szpitala Psychiatrycznego w Choroszczy stwierdzili, iż Marzena K. w czasie czynu była w pełni poczytalna. Przez cały okres trwania śledztwa wobec Marzeny K. stosowane było tymczasowe aresztowanie. Za zbrodnię zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem grozi kara od 15 lat więzienia aż do kary dożywotniego pozbawienia wolności.
ren