W czwartek (30 listopada) hiszpańska policja aresztowała dwóch pracowników prywatnego żłobka w miejscowości Pozuelo de Alarcón, położonej w zachodniej aglomeracji Madrytu. Opiekunowie są podejrzani o znęcanie się nad swoimi podopiecznymi.
REKLAMA
Zobacz wideo
Trzęsienia ziemi w Afganistanie doprowadziły do zniszczeń zabytkowych budowli
Hiszpania. Aresztowano pracowników prywatnego żłobka. Znęcali się nad dziećmi bogatych rodziców
Kwestia stosowania przemocy wobec małych dzieci w prywatnej placówce wyszła na jaw za sprawą nagrania wykonanego przez jej nowego pracownika. Anonimowy zatrudniony najpierw uwiecznił, jak jeden z doświadczonych opiekunów uderza swoich podopiecznych, a następnie przekazał materiał wideo na pobliski komisariat policji. Śledczy ustalili, iż wychowawcy obrażali dzieci i zwracali się do nich z pogardą z powodu statusu materialnego ich rodziców. W proceder złego traktowania maluchów miało być uwikłanych kilka osób.
Na podstawie nakazu sądowego policjanci zabezpieczyli materiał z kamer bezpieczeństwa zainstalowanych na terenie całego ośrodka. Aresztowani pracownicy usłyszeli już zarzuty. Według hiszpańskiego portalu El Espanol, do prywatnego żłobka uczęszczają dzieci znanych piłkarzy, takich jak Álvaro Morata czy Antoine Griezmann. Obaj mężczyźni grają w barwach Atlético Madryt. Czy to ich dzieci padły ofiarą przemocy opiekunów - nie wiadomo.
Niania z Madrytu oskarżona o usiłowanie zabójstwa. Miała dwa razy zaatakować dziewczynkę
To nie pierwsza głośna sprawa związana z przemocą wobec dzieci w Hiszpanii na przestrzeni ostatnich tygodni. We wtorek (28 listopada) Sąd Okręgowy w Madrycie rozpatrywał sprawę opiekunki, oskarżonej o dwukrotne zaatakowanie małej dziewczynki. Niania od września 2016 roku opiekowała się dwójką dzieci w wieku sześciu i czterech lat oraz czteromiesięcznym niemowlęciem.
Jak podaje ABC Madrid, pierwszy atak na najmłodsze dziecko miał nastąpić w lutym 2018 roku. Kobieta miała uderzyć dziewczynkę ciężkim przedmiotem w głowę. Według ustaleń śledczych sytuacja powtórzyła się w marcu tego samego roku. W ocenie lekarzy, w przypadku nieudzielenia pomocy poszkodowanemu dziecku zadane mu obrażenia okazałyby się śmiertelne.
Prokurator wniósł o skazanie kobiety na 25 lat więzienia za przestępstwo usiłowania zabójstwa. Opowiedział się także za zadośćuczynieniem dla poszkodowanej rodziny. W wydanym przez siebie oświadczeniu niania stwierdziła, iż winę za stan dziewczynki ponoszą jej starsi bracia.