Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko żołnierzowi, który… oddał strzały ostrzegawcze przy granicy z Białorusią!
Skandal z zatrzymaniem i skuciem dwóch żołnierzy w pobliżu Dubicz Cerkiewnych wiosną zeszłego roku wstrząsnął polską opinią publiczną. Mimo oburzenia i apeli władza nie cofnęła się i właśnie oskarżyła jednego z obrońców granicy. Poinformował o tym rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej Piotr Skiba. Żołnierzowi zarzucono, iż przekroczył swoje uprawnienia określające zasady wykorzystania broni palnej. Dlaczego? Bo oddał dwanaście strzałów z broni służbowej wzdłuż drogi granicznej, w kierunku – znajdującej się na tej drodze – grupy osób złożonej z migrantów nielegalnie przekraczających granicę a także, zdaniem prokuratury, funkcjonariuszy SG oraz innych żołnierzy Wojska Polskiego.
W odrębnym postępowaniu prowadzone było śledztwo dotyczące drugiego żołnierza, również podejrzanego o przekroczenie uprawnień.
– Z uwagi na ustalenie w oparciu o specjalistyczne opinie, iż znajdował się na linii oddawanych strzałów, co sprawia, iż de iure i de facto jest pokrzywdzonym w rozumieniu przepisów procedury karnej, postępowanie przeciwko temu żołnierzowi zostało nieprawomocnie umorzone – poinformował prokurator Skiba.