Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzuty zabójstwa dwóm mężczyznom w związku ze śmiercią trzech starszych kobiet. Podejrzani to 45-letni obywatel Polski i obywatel Ukrainy. Śledczy badają też, czy są oni odpowiedzialni za śmierć czwartej seniorki.

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
– Na tym etapie możemy powiedzieć, iż mamy do czynienia ze sprawą dwóch nowoczesnych Rodionów Raskolnikov. Mamy do czynienia z zabójstwami staruszek dokonanymi w wyniku motywacji znanej z powieści Fiodora Dostojewskiego. Są zbrodnie, będzie kara – powiedział podczas środowej konferencji prasowej Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Sprawa budzi skojarzenia z głośną powieścią Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara”, której główny bohater, Rodion Raskolnikow, popełnił morderstwo na starszej kobiecie z pobudek finansowych.
Onet nieoficjalnie dowiedział się, iż policja zatrzymała w sprawie dwie osoby: 45-letniego Polaka i 33-letniego Ukraińca. Ich potencjalna rola i udział w przestępstwie są ustalane. Z nieoficjalnych ustaleń portalu wynika, iż to właśnie Polak wchodził do mieszkań, Ukrainiec zaś stał na czatach.
Seria zabójstw w stolicy
Do czterech zabójstw doszło w Warszawie na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni. Ofiarami były starsze kobiety w wieku od 73 do 89 lat. Według nieoficjalnych ustaleń, motywy i sposób działania sprawców we wszystkich przypadkach były bardzo podobne.
Pierwszą ofiarą była około 80-letnia lekarka, która niegdyś pracowała w Polsce i Szwecji. Jej ciało odnaleziono w mieszkaniu przy ulicy Franciszkańskiej na Starym Mieście w nocy z 15 na 16 lutego. Kobieta została uduszona, a na jej ciele znaleziono ślady walki. Sprawcy próbowali zacierać ślady swojej obecności przy pomocy środków czystości. Z mieszkania zniknęły wartościowe przedmioty: obrazy, laptopy, telefony, biżuteria oraz figurka z kości słoniowej. Użyto również kart bankowych ofiary do wypłacenia pieniędzy.
Druga ofiara to 89-letnia mieszkanka Ochoty. Jej ciało odnaleziono 23 lutego w mieszkaniu przy ulicy Księcia Trojdena. Seniorka została uduszona, a rodzina zmarłej zauważyła brak obrazów na ścianach.
Trzecią ofiarą była 73-latka z Ursynowa, której ciało odkryto 25 lutego przy ulicy Wąwozowej. Według portalu haloursynow.pl, sprawca związał ofiarę i zmusił ją do kontaktu z bankiem, by uzyskać dostęp do jej pieniędzy. Czujna pracownica banku wezwała pomoc po podejrzanej rozmowie z seniorką. Gdy policjanci zapukali do drzwi, sprawca próbował uciec przez okno, skacząc z drugiego piętra.
W środę śledczy poinformowali o czwartej ofierze, której ciało odnaleziono 16 lutego w mieszkaniu przy ulicy Pruszkowskiej na Ochocie. W tym przypadku dokładna przyczyna śmierci zostanie określona po sekcji zwłok. Wstępnie policja wiąże tę sprawę z trzema pozostałymi.
Priorytetowa sprawa dla służb
Komendant stołeczny policji, mł. insp. Robert Szumiata, podkreślił podczas konferencji, iż sprawa miała najwyższy priorytet. – Mając na uwadze charakter tych zdarzeń, brutalność działania sprawców oraz to kim były ofiary, priorytetem dla stołecznych policjantów i prokuratury było jak najszybsze ustalenie, kto stoi za tymi morderstwami – powiedział.
Prokuratura nie wykluczyła rozszerzenia zarzutów wobec podejrzanych po uzyskaniu wyników sekcji zwłok czwartej ofiary i zgromadzeniu kompletnego materiału dowodowego.