Policjanci zatrzymali 61-latka poszukiwanego listem gończym oraz Europejskim Nakazem Aresztowania. O mężczyznę” upominał się” również Interpol. W ręce stróżów prawa wpadł bo… upił się i zasnął na klatce schodowej. Z policyjnego aresztu trafił prosto do zakładu penitencjarnego, gdzie „odsiedzi” zasądzoną karę dwóch lat pozbawienia wolności.
2 września 2024 roku o godzinie 12.15 policjanci z „patrolówki” pojechali na ulicę Kilińskiego w Pabianicach. Według zgłoszenia na klatce schodowej miała leżeć nietrzeźwa osoba. Interweniujący funkcjonariusze zastali na miejscu zgłaszającą. Kobieta przyznała, iż od jakiegoś czasu pod jej drzwiami siedziało dwóch mężczyzn, którzy pili alkohol. Pomimo tego, iż wielokrotnie zwracała im uwagę, nie chcieli zakończyć libacji. Kiedy poinformowała ich, iż dzwoni na numer alarmowy, jeden z nich odszedł, pozostawiając drugiego na schodach. 61-latek był upojony alkoholem, bełkotał i miał problemy z poruszaniem się. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, iż jest osobą poszukiwaną listem gończym przez Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim. Mężczyzna przez 11 lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, aby uniknąć odpowiedzialności za oszustwa, których się dopuścił. O 61-latka „upominał się” również Interpol i Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, który poszukiwał go Europejskim Nakazem Aresztowania. Z uwagi na stan upojenia została udzielona mu pomoc medyczna. Następnego dnia z policyjnego aresztu trafił do zakładu penitencjarnego, gdzie „odsiedzi” zasądzoną karę dwóch lat pozbawienia wolności.