Po wielu miesiącach maskowania się Komenda Główna Policji przyznała, iż jest związana mocnym węzłem „małżeńskim” z NSZZ Policjantów. Otóż zamiast umieścić na swojej głównej stronie komunikat dotyczący jakże ważnego, nowo powstającego zespołu Ministerialno-Związkowego, odsyła od razu na stronę internetową NSZZP.
Ale po co ten zespół?
Oprócz odwrócenia uwagi od procedowania w Sejmie ustawy budżetowej, jego zadaniem jest usprawiedliwienie wielomiesięcznych działań i spotkań nad poprawą sytuacji w służbach podległych MSWiA. Ponadto spokój w kadencji bardzo się przyda, a taki zespół zajmie czymś związki.
Przypominamy, iż w poprzedniej kadencji też powołano zespół, który obradował, ale nic szczególnego nie osiągnął.
W skład zespołu, jako przedstawiciele „związków zawodowych”, wchodzą wyłącznie sygnatariusze wniosku o wprowadzenie płatnych nadgodzin dla funkcjonariuszy otrzymujących dodatek funkcyjny. Zespół będzie podzielony na następujące podgrupy eksperckie:
1. Grupa ekspercka do spraw modernizacji;
2. Grupa ekspercka do spraw uposażeń;
3. Grupa ekspercka do spraw mieszkaniowych;
4. Grupa ekspercka do spraw świadczeń opieki zdrowotnej.
Już dziś możemy przewidzieć wyniki prac zespołu i poszczególnych grup:
1. Nowa ustawa modernizacyjna będzie koncentrować się na inwestycjach remontowo-budowlanych, zakupie nowego sprzętu (m.in. pojazdów, wyposażenia policjantów, sprzętu biurowego, komputerów).
2. Wprowadzone zostaną płatne nadgodziny dla funkcyjnych oraz drobne podwyżki dla wszystkich.
3. Wprowadzony zostanie „Kredyt hipoteczny dla funkcjonariuszy” na preferencyjnych warunkach. W przypadku odejścia ze służby kredyt będzie przeliczany na oprocentowanie rynkowe.
4. Badania lekarskie okresowe oraz na pojazdy uprzywilejowane powrócą do placówek medycznych podległych MSWiA, a nie jak dotychczas do placówek prywatnych. Ponadto zostaną zatrudnieni specjaliści, aby funkcjonariusze i pracownicy mogli korzystać z ich porad szybciej niż ma to miejsce w tej chwili w systemie NFZ.
Brzmi znajomo?
Czy ktoś pisał identyczne postulaty do Pana Ministra nie tak dawno temu? Dla podpowiedzi – to nie byliśmy my! Czy do tego naprawdę potrzeba zespołu? Czy aż tak potrzebny jest PR i próba zdyskredytowania naszego związku?
Jeszcze niedawno się z nas śmiali. Potem nazywali nas botami i buntownikami. Następnie atakowali. A teraz starają się wmówić Wam wszystkim, iż jesteśmy rozwiązani i działamy nielegalnie.
Tak wygląda strach przed prawdą i obecną sytuacją, w jakiej się znaleźli!
My mówimy, jak jest, i co należy zmienić. Ale po co nas słuchać? Po co wsłuchiwać się w głos ludzi z dołu? Tłuste koty pokazały, na czym im zależy, i najwyraźniej dzięki swojemu działaczowi udało im się przekonać do tego Ministra, nad czym ubolewamy.
Dzisiaj to WY decydujecie, w którą stronę będzie zmierzać Policja i jakie są potrzebne zmiany. My jako związek możemy rozmawiać w Waszym imieniu.