Policjanci ze stołecznej komendy zatrzymali 32-letniego obywatela Gruzji podejrzanego o serię brutalnych ataków na starsze kobiety. Mężczyzna obserwował swoje ofiary podczas transakcji w bankach i kantorach, a następnie śledził je, napadał na klatkach schodowych, okradał i bez skrupułów spychał ze schodów. Jedna z pokrzywdzonych, 77-letnia kobieta, doznała poważnych obrażeń, w tym złamania obu rąk i nosa.
Fot. Policja
Schemat działania
Śledztwo prowadzone przez kryminalnych z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu ujawniło, iż mężczyzna starannie wybierał swoje ofiary – głównie starsze kobiety, które dokonywały transakcji finansowych. Po ich wyjściu z banku lub kantoru, podejrzany śledził je, a następnie atakował na klatkach schodowych budynków, do których wchodziły.
Napastnik stosował przemoc, zabierał torebki z pieniędzmi, dokumentami i innymi wartościowymi przedmiotami. Po kradzieży brutalnie spychał swoje ofiary ze schodów. Podczas jednego z takich ataków 77-letnia kobieta doznała licznych obrażeń, w tym poważnych złamań i urazu głowy.
Skuteczna akcja policji
Dzięki szczegółowej analizie materiałów dowodowych oraz intensywnym działaniom operacyjnym, policjanci ustalili tożsamość sprawcy. Jego wizerunek oraz dane zostały przekazane wszystkim funkcjonariuszom. W piątek 32-latek został zauważony na przystanku autobusowym przy Rondzie Dmowskiego przez wywiadowców z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Mężczyzna miał przy sobie nóż, co dodatkowo potwierdziło jego potencjalne zagrożenie.
Podejrzany został zatrzymany i przewieziony do Komendy Rejonowej Policji Warszawa I.
Zarzuty i tymczasowe aresztowanie
W Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące rozboju, spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz kradzieży dokumentów. Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy.
Wartość strat
Podczas wszystkich napadów sprawca ukradł pieniądze i przedmioty o łącznej wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Śledztwo w tej sprawie trwa, a policja apeluje do osób, które mogły być świadkami podobnych zdarzeń, o kontakt. Dzięki współpracy funkcjonariuszy i prokuratury udało się wyeliminować zagrożenie, które od dłuższego czasu nękało warszawskie seniorki.