

Przed poniedziałkową demonstracją przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie zorganizowaną po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS mówili o „szkodniku i „bezczelnym babsku”. — Ja ją pchnę, no co ty, niech spiep*** — mówił europoseł Jacek Ozdoba. Wszystko zarejestrowały kamery TVP i TVN.
Sytuacja wywołała lawinę komentarzy wśród polityków. W piątek do sprawy odniósł się prokurator krajowy Dariusz Korneluk. — Oburzające. To absolutnie nie powinno mieć miejsca, świadczy jak najgorzej o osobach wypowiadających te słowa. Oglądałem ten filmik. To pokazuje, z jaką prokuraturą mieliśmy wcześniej do czynienia. To była prokuratura całkowicie upolityczniona, była w szponach władzy politycznej, całkowicie ubezwłasnowolniona — komentował na antenie TVN24.
Prokurator podkreślił, iż w tej chwili trwa analiza udostępnionego w sieci nagrania. — Jeszcze nie przesądzam, czy będzie wszczęte postępowanie przygotowawcze. Prokurator na pewno szczegółowo zapozna się z tym materiałem. Tam nie mamy zamiaru, mamy rozważania dotyczące użycia siły fizycznej w stosunku do pani prokurator, ale nie podjęto żadnych czynności, które zmierzałyby do wykonania tego — wskazał Korneluk.
Dariusz Korneluk o sprawie „dwóch wież”
Prokurator krajowy został też zapytany o sprawę „dwóch wież” — to właśnie jej dotyczyło przesłuchanie Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego. Kobieta zmarła w sobotę, 15 marca. Kilka dni wcześniej, w środę 12 marca, była przesłuchiwana w charakterze świadka przez prok. Ewę Wrzosek. Politycy PiS, w tym lider partii Jarosław Kaczyński, uważają, iż jest związek między przesłuchaniem Barbary Skrzypek a jej śmiercią.
— Za czasów PiS nie liczyło się ustalenie stanu faktycznego, wszystko było podporządkowane woli politycznej. Dziś ten cały hejt zmierza w jednym celu, aby nie dopuścić do wyjaśnienia sprawy „dwóch wież” — mówił w TVN24 prokurator Korneluk.
Zaznaczył jednocześnie, iż „nie ma żadnych przesłanek merytorycznych do wyłączenia pani prokurator z tego postępowania”. — Dziś nie politycy będą decydowali, który prokurator prowadzi postępowania. Znaczenie mają reguły, a nie politycy z tej czy innej strony politycznej. Tu nie chodzi o warstwę merytoryczną. Im chodzi wyłącznie o to, żeby tego postępowania nie zakończyć, żeby tego nie wyjaśnić — wskazał Korneluk, komentując oskarżenia płynące ze strony polityków PiS.