Sprawa wyszła na jaw, gdy o niebezpiecznej sytuacji zostali zaalarmowani nyscy mundurowi. Według zgłoszenia mężczyzna miał wciągnąć swoją byłą partnerkę do samochodu i wywieźć ją w nieznanym kierunku. Zrozpaczona 18-latka w obawie o swoje życie telefonicznie powiadomiła rodzinę, prosząc o szybką pomoc. Sytuacja eskalowała, gdy porywacz odebrał jej telefon i usunął kartę SIM. Jak wynikało z relacji pokrzywdzonej w trakcie jazdy groził jej także pozbawieniem życia.
Porwał byłą dziewczynę…
– gwałtownie ustalono, iż wywiózł ją do swojego miejsca zamieszkania i zabarykadował się z nią w jednym z pomieszczeń. Na miejsce natychmiast zostały skierowane nyskie policjantki, które gwałtownie uwolniły i odseparowały od mężczyzny porwaną, zapewniając jej bezpieczeństwo – opowiada Janina Kędzierska z Komendy Powiatowej Policji w Nysie dodając, iż następnie funkcjonariuszki ustaliły, iż 25-latek prowadził samochód mając w organizmie 1,5 promila alkoholu.
Usłyszał on już zarzuty dotyczące więzienia człowieka, kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia nietykalności cielesnej. Teraz grozi mu choćby do pięciu lat więzienia.
– Ponadto poniesie również odpowiedzialność za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Na wniosek policjantów i prokuratora, sąd zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej – zaznacza przedstawicielka nyskiej komendy.
…i groził jej śmiercią
Tymczasem tamtejsza KPP udostępniła nagranie z zarejestrowaną rozmową porwanej dziewczyny z policjantkami zaraz po jej uwolnieniu. Jak wynika z treści tego wideo porywacz zwabił ją chęcią rozmowy… A potem groził, iż wjedzie w słup i zabije ich oboje „skoro nie chcę z nim być”.