Ponad 100 kobiet zgwałcono i spalono żywcem w więzieniu w Gomie. Według ONZ dane mogą być wyższe

6 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Arlette Bashizi/X/BBC News Africa


Według danych ONZ kobiety przebywające w więzieniu Munzenze w kongijskiej Gomie zostały zgwałcone i spalone żywcem. Doszło do tego po ofensywie rebeliantów z organizacji M23 na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga. Wszyscy mężczyźni uciekli z więzienia.
Co się stało: Według ustaleń ONZ 27 stycznia podpalono część więzienia Munzenze w Gomie. Do zdarzenia doszło w trakcie chaosu, który zapoczątkował atak rebeliantów na miasto. Tożsamość sprawców nie została jeszcze ustalona - nie jest jasne, czy rzezi dokonali rebelianci, czy więźniowie. Z lokalnych doniesień wynika, iż "co najmniej 141 uwięzionych kobiet zostało zamordowanych wraz z 28 małymi dziećmi, które przebywały w areszcie ze swoimi matkami".


REKLAMA


Zobacz wideo "Palestyńczycy do Konga" – brzmi niepokojąco znajomo


Wielka ucieczka więźniów: Z kolei według zastępczyni szefa sił pokojowych ONZ stacjonujących w Gomie, Vivian van de Perre ofiar może być znacznie więcej. - Doszło do wielkiej ucieczki, z więzienia zbiegło 4 tys. więźniów. Przebywało tam również kilkaset kobiet. Wszystkie zostały zgwałcone, a potem podpalono skrzydło, w którym przebywały - poinformowała. Siły pokojowe ONZ na razie nie mogą przeprowadzić śledztwa na terenie więzienia z powodu ograniczeń nałożonych przez rebeliantów. W sieci pojawiły się zdjęcia oraz nagrania przedstawiające płonące więzienie.


Działania na terenie Konga: Kilka dni temu informowano, iż zwalnia ofensywa rebeliantów z organizacji M23 na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga. Po tym, jak w zeszłym tygodniu zajęli Gomę, największe miasto regionu, skierowali się w stronę niedalekiego Bukavu, gdzie napotkali twardszy opór kongijskiej armii. Rebelianci to w większości przedstawiciele ludu Tutsi i dawni żołnierze Konga, którzy przeszli na żołd rwandyjski. Oficjalnie Rwanda zaprzecza jednak, aby udzielała im wsparcia i brała czynny udział w inwazji.


Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: "Rebelianci zajęli dużo miasto w Republice Konga. W tle cenne minerały, dawny konflikt i wirus ebola".
Źródła: The Guardian, Daily Mail, The Sun, BBC Africa (X), Red Lion Africa Media (X)
Idź do oryginalnego materiału