Coraz więcej osób w Polsce otrzymuje wiadomość e-mail wyglądającą na oficjalną korespondencję z PGE. Nadawca informuje o „zwrocie nadpłaty” w wysokości 279,79 zł i zachęca do kliknięcia w link prowadzący do „Panelu Klienta”. Policja ostrzega: to nowa fala oszustw, która już zbiera żniwo.

Fot. Warszawa w Pigułce
Jak działa oszustwo
Wiadomość wygląda bardzo wiarygodnie – ma logo PGE, profesjonalny układ graficzny i konkretną kwotę do zwrotu. W treści oszust informuje, iż podczas analizy płatności wykryto nadpłatę, a aby ją odebrać, należy „potwierdzić dane” w systemie. Po kliknięciu w link ofiara trafia jednak na fałszywą stronę, łudząco przypominającą oficjalny serwis PGE.
Tam przestępcy proszą o zalogowanie się do bankowości internetowej lub podanie numeru karty. W ten sposób przechwytują dane logowania i kradną pieniądze z konta.
Policja ostrzega
Małopolska i Śląska Policja apelują o zachowanie czujności. – To nie jest wiadomość od PGE, tylko próba wyłudzenia danych i pieniędzy – podkreślają funkcjonariusze. PGE również potwierdza, iż nie wysyła wiadomości z linkami do logowania ani z prośbą o weryfikację danych.
W przypadku wątpliwości należy samodzielnie zalogować się na swoje konto przez oficjalną stronę PGE lub skontaktować się z infolinią.
Jak rozpoznać fałszywą wiadomość
-
W treści pojawia się konkretna kwota nadpłaty (np. 279,79 zł),
-
link prowadzi do strony o dziwnym adresie,
-
nadawca używa nazw pokroju „PGE-eBOK” lub „Panel Klienta”,
-
e-mail pojawia się wieczorem lub w nocy, często z błędami językowymi.
Co to oznacza dla czytelnika
Jeśli dostałeś podobną wiadomość, nie klikaj w żaden link i nie podawaj danych logowania. Usuń wiadomość i zgłoś próbę oszustwa policji lub swojemu bankowi.