Zorganizowane grupy przestępcze wykorzystują nieletnich do zabijania. I to w samym środku Europy, ostrzega szefowa Europolu. Catherine De Bolle opowiada o grupach przypominających sekty, które zmuszają dzieci do brutalnych aktów przemocy, nowych szlakach narkotykowych i migracji jako broni politycznej. — Widzieliśmy straszne przypadki: dzieci, które miały skrzywdzić siebie lub swoich bliskich. W jednym przypadku chłopiec zabił swoją siostrę zgodnie z poleceniem — mówi. To jednak nie koniec. Ujawnia przypadki, kiedy "państwo chowa się za przestępcami". — A oni cieszą się ochroną i wsparciem technicznym. Obie strony czerpią z tego korzyści.