Na trzy miesiące tymczasowego aresztu trafił 44-latek, który zaatakował znajomego i ukradł mu pieniądze. Gdy tylko do gnieźnieńskich policjantów dotarła informacja o rozboju dokonanym na 43-letnim mężczyźnie, dyżurny natychmiast skierował na miejsce najbliższy patrol.
Z relacji pokrzywdzonego wynikało, iż znał się ze sprawcą. Tego dnia (9 lutego br.) spotkali się w celu towarzyskim. Z niewyjaśnionych przyczyn, podczas spaceru ulicą Chrobrego w Gnieźnie, sprawca w pewnym momencie wepchnął go w bramę, zaczął bić rękami i kopać po całym ciele, po czym zabrał pieniądze, które 44-latek miał w kieszeni, a następnie oddalił się w nieznanym kierunku. Po tym fakcie pokrzywdzony zgłosił na Policji rozbój, sam korzystał z pomocy lekarskiej.
Kryminalni i prewencja natychmiast przystąpili do poszukiwania napastnika. Na podstawie zebranych informacji ustalili dokładny przebieg zdarzenia i rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po krótkich poszukiwaniach, kilka godzin po zdarzeniu, policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o dokonanie rozboju. Do pomieszczeń dla osób zatrzymanych trafił 44-latek. Zatrzymany odwagi dodawał sobie alkoholem, miał prawie półtora promila w wydychanym powietrzu.
Na wniosek Policji, prokurator wystąpił do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do wniosku i mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu choćby do 12 lat pozbawienia wolności.