Piotr Mikołajczyk odzyska wolność? Adwokat: 100 proc. szans

news.5v.pl 22 godzin temu

Przemysław Talkowski z zespołem i ekspertami zapraszają na odcinek programu „Państwo w Państwie” emitowany na żywo w niedzielę 26 stycznia o godz. 19:30 w Polsacie.

W 2010 roku w Tłokini Wielkiej pod Kaliszem doszło do potwornej zbrodni. We własnym domu zostały zamordowane matka i córka. Osoby, które znały ofiary twierdzą, iż morderca musiał być ich znajomym. Wszedł bowiem głównymi drzwiami, a kobiety były nieufne w stosunku do obcych.

– To były bardzo ostrożne kobiety. One choćby listonosza nie wpuszczały do domu, więc to musiał być albo dobrze znany sąsiad, albo ktoś z rodziny – twierdzi prof. Ewa Gruza, kryminolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Sprawcą niepełnosprawny mężczyzna?

Z domu zniknęły pieniądze i testament. Nie było śladów plądrowania. Sprawca najpewniej wiedział gdzie ich szukać. Początkowo podejrzanym o to morderstwo był członek rodziny ofiar, z którym pozostawały one w konflikcie. Kilka miesięcy później policja otrzymała jednak anonimowy donos, iż sprawcą jest Piotr Mikołajczyk – niepełnosprawny intelektualnie mężczyzna, który pracował we wsi u jednego z gospodarzy.

ZOBACZ: Niesłusznie skazany na 25 lat? Rusza nowe śledztwo

Jego rozwój, zarówno w przeszłości, jak i obecnie, odpowiada mniej więcej poziomowi 10-12-latka – mówi Marta Kaźmierczak, kuzynka mężczyzny.

Mężczyzna przyznał się do zarzucanej mu zbrodni. Jego wina budzi jednak wiele wątpliwości. Iloraz inteligencji jest na poziomie dziecka, a słownictwo bardzo ograniczone. Nie pasuje do obszernych zeznań, które rzekomo złożył. Ponadto nie znaleziono na miejscu zbrodni żadnych śladów jego DNA, ani czegokolwiek co mogłoby potwierdzić jego winę. Możliwości intelektualne również nie pasują do popełnienia takiej zbrodni.

Żaden ślad nie należał do Piotra

– Wiemy, iż żaden ze śladów nie pasował do Piotra. Ani odcisk palca. Nic. Tam pół bakterii nie ma. Nic nie ma. Kompletnie nic nie ma. Tak było, jest i będzie. Siedzieli niewinni, siedzą, siedzieć będą. Za komuny też to było – twierdzi ławnik w procesie Piotra.

Jednak sąd tylko na podstawie jego przyznania się winy zasądził mu karę dożywocia. Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok. Piotr został jednak ponownie uznany za winnego zbrodni. Zmniejszono mu tylko wyrok z dożywocia do 25 lat więzienia.

ZOBACZ: „Państwo w Państwie”. Metoda „na kościół”. Założył kult, kobieta straciła majątek życia

Piotr Mikołajczyk w więzieniu spędził już 14 lat. Teraz pojawiła się szansa, by mężczyzna wyszedł na wolność. Według wielu badających tę sprawę ekspertów, nieporadny życiowo i ograniczony intelektualnie człowiek nie mógł zabić dwóch kobiet. Ruszyło nowe śledztwo w tej sprawie.

– Jak oceniam szanse? Na 100 proc. – mówi z przekonaniem Paweł Głuchowski, adwokat mężczyzny.

Czy Piotr Mikołajczyk faktycznie zostanie uniewinniony? Zapraszamy na reportaż Rafała Zalewskiego już w najbliższą niedzielę o godzinie 19.30

Państwo w Państwie

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału