Międzyzdroje, sobotnie popołudnie, środek wakacji. Plaża „F” tętni życiem – rodziny z dziećmi, kolejki po lody, gwar letniego wypoczynku. Nikt nie spodziewa się, iż za chwilę sielankowa atmosfera zmieni się w pełen napięcia dramat.
Tuż przed godziną 15:00, przy wejściu na plażę, w rejonie jednego z popularnych barów dochodzi do gwałtownej awantury z udziałem kilku mężczyzn, według świadków – obcokrajowców. W pewnym momencie jeden z nich wyciąga nóż i zaczyna grozić otoczeniu. Przerażeni turyści rzucają się do ucieczki, a agresor opuszcza lokal i rusza w kierunku centrum miasta, wciąż trzymając w ręku niebezpieczne narzędzie.
Ratownicy WOPR nie tracą czasu – natychmiast informują odpowiednie służby i próbują ocenić rozwój sytuacji. Zagrożenie jest realne – w najbliższej okolicy znajdują się dziesiątki dzieci i rodzin, a ulice pełne są spacerujących turystów.
Do kulminacji zdarzeń dochodzi przy skrzyżowaniu ulic Rybackiej i Mickiewicza. Tam napastnik zatrzymuje się, wciąż agresywny, zaczepia przechodniów i paraliżuje ruch. Według relacji mieszkańców, wcześniej miał wtargnąć do jednego z okolicznych mieszkań.
W tych trudnych chwilach decydujące okazuje się zaangażowanie ratowników wodnych i kilku odważnych plażowiczów. Gdy nożownik na moment traci czujność i wypuszcza broń z ręki, zostaje gwałtownie obezwładniony. Wszyscy z ulgą odetchnęli – nikomu nic się nie stało.
– Sytuacja była bardzo poważna, zwłaszcza w tak zatłoczonym miejscu i przy tak dużym nagromadzeniu ludzi – mówi Piotr Golian, koordynator kąpieliska w Międzyzdrojach. – Dzięki opanowaniu i błyskawicznej reakcji osób na miejscu, udało się uniknąć tragedii.
Na miejsce przybywa patrol policji, który przejmuje dalsze czynności i zabezpiecza teren. Napastnik zostaje zatrzymany. Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane.
Choć całe zajście trwało kilkadziesiąt minut, a emocje były ogromne, zakończyło się szczęśliwie – bez ofiar i rannych. To kolejny dowód na to, jak ważna jest czujność, kooperacja służb i gotowość obywateli do działania w sytuacjach zagrożenia.