Groźny pedofil Marcin Jarczyk (44 l.), skazany za najohydniejsze czyny wobec małych dzieci, swobodnie porusza się po śląskich miejscowościach. Wyszedł z więzienia po odbyciu kary i... zniknął jak kamfora. Choć miał taki obowiązek, nie zameldował się policji! Umknął spod nadzoru wymiaru sprawiedliwości, nie ma go choćby w rejestrze pedofilów! Od kilku dni Fakt docieka, kto jest winny temu zaniedbaniu. Dlaczego wystawiono na najwyższe ryzyko życie dzieci w całym kraju?! Zapytaliśmy o to między innymi Sąd Rejonowy w Raciborzu, który orzekał w sprawie Jarczyka jako ostatni – skracając mu czas pobytu za kratami. Sąd umywa ręce i wskazuje innego winnego zaniedbania!