Dziennikarka "Gazety Wyborczej" dotarła do kilku kobiet, które twierdzą, iż w latach 80., gdy chodziły do szkoły, były molestowane przez księdza z jednej z parafii w Mielcu (woj. podkarpackie). Sprawa wyszła na jaw po tym, jak matka uczennicy znalazła list, w którym dziewczynka opisała swoje dramatyczne doświadczenia z udziałem duchownego.