Trzy osoby są już w tymczasowym areszcie, kolejne trzy czekają na decyzję sądu. Mowa o pięciu mężczyznach i kobiecie zatrzymanych za oszustwo „na pracownika banku”. Łącznie ich łupem padło prawie 400 tysięcy złotych.
Sprawa zaczęła się 13 stycznia zgłoszeniem, które dostali policjanci z Chmielnika od 51-letniego mężczyzny.
– Z jego relacji wynikało, iż kilka godzin wcześniej odebrał telefon od osoby podającej się za pracownika banku. Rozmówca informował go o kradzieży jego danych osobowych oraz o tym, iż jego oszczędności są zagrożone. Jedynym sposobem na ochronę własnych pieniędzy miało być wykonanie przelewów na inne, „bezpieczne” rachunki – informuje kom. Damian Janus z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
51-latek wykonał kilka transakcji na łączną kwotę aż 383 tysięcy złotych. Cała historia okazała się oszustwem, a sprawą zajęli się kieleccy policjanci i po trzech dniach zatrzymano dwie osoby – 19- i 43-latek.
– Kolejnego dnia w Kielcach w ręce funkcjonariuszy „wpadł” 59-latek, mieszkaniec województwa dolnośląskiego. Mężczyźni usłyszeli zarzuty oszustwa, do którego się przyznali, a krótko później sąd zdecydował o ich dwumiesięcznym areszcie – przekazuje policjant.
Z kolei wczoraj (22 stycznia), w województwie mazowieckim, policjanci zatrzymali kolejne dwie osoby podejrzane o udział w oszustwie: 18-letniego mężczyznę i 19-letnią kobietę. Dziś dołączył do nich 20-latek, który wpadł w Warszawie.
– Stróże prawa zabezpieczyli kilka tysięcy złotych, telefony komórkowe, laptopy oraz karty płatnicze. W momencie, gdy mundurowi z jednostki w Chmielniku dowiedzieli się o oszustwie, natychmiast zwrócili się do banku o zablokowanie transakcji wykonanych przez 51-latka. Część pieniędzy nie trafiła do przestępców – wyjaśnia Janus.
Policjanci przez cały czas pracują nad tą sprawą i nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Sprawcom grozi do ośmiu lat więzienia.
- OSZUSTWO NA PRACOWNIKA BANKU
- Policja
- zatrzymania
- zarzuty
- areszt