Orban: „Węgry nie uklękną przed Brukselą”

bejsment.com 1 dzień temu

Polityka migracyjna Unii Europejskiej jest elementem planu zorganizowanej wymiany ludności — przekonywał premier Węgier Viktor Orban podczas wiecu Patriotów dla Europy we francuskim Mormant-sur-Vernisson. Zapewnił, iż Węgry pozostaną nieugięte wobec presji Brukseli.

— Węgry nie uklękną przed Brukselą — oświadczył Orban, wzywając francuskich wyborców do zatrzymania ideologicznej dominacji UE nad Europą i zagrożenia kulturowego, jakie jego zdaniem niosą masowe migracje.

Premier Węgier przypomniał, iż choć jego kraj jest niewielki, to dzięki konsekwentnej polityce stanowi dziś „czarną owcę Unii”, „koszmar Brukseli” i „ostatni bastion chrześcijan”. Podkreślił, iż Węgrzy mają doświadczenie w walce o wolność — zarówno przeciwko sowieckiej okupacji, jak i dziś wobec „ideologicznej okupacji” ze strony unijnych elit.

„Dla Brukseli rodzina i chrześcijaństwo to żart”

Orban powtórzył swoją tezę, iż zachodnie elity i unijni biurokraci dążą do rozmontowania narodowej tożsamości, chrześcijaństwa i tradycyjnej rodziny.

— Przez ostatnie dwie dekady próbowano nas kulturowo oblegać. Globalne korporacje, postępowe NGO i media finansowane z zagranicy przejmowały instytucje narodowe. Dla nich rodzina, naród i chrześcijaństwo to żart — mówił.

Premier przypomniał, iż jego rząd wprowadził nową konstytucję, chroniącą suwerenność i wartości chrześcijańskie. Węgry całkowicie odrzucają nielegalną migrację. Prawo definiuje ojca jako mężczyznę, matkę jako kobietę, a ochrona dzieci ma pierwszeństwo przed innymi prawami.

„Na Węgrzech nie ma migrantów ani przemocy”

Orban podkreślił, iż Węgry nie przyjmują imigrantów z państw obcych cywilizacyjnie — z Afryki i Bliskiego Wschodu.

— Na Węgrzech liczba migrantów wynosi zero. Nie ma hord migrantów na ulicach, nie ma antysemityzmu, nie ma przemocy ani zamieszek. Węgry to kraj Węgrów — podkreślił.

Premier przyznał, iż polityka migracyjna jego rządu spotyka się z codzienną presją finansową ze strony Brukseli. — Unia nakłada na nas grzywnę w wysokości miliona euro dziennie, bo odmawiamy wpuszczania migrantów. Ale wolimy płacić, niż pozwolić na nielegalny wjazd. To najlepsza inwestycja w naszą przyszłość — stwierdził.

„To nie migracja, to wymiana ludności”

Orban ostrzegł, iż obecna polityka migracyjna UE jest częścią szerszego planu. — To nie jest migracja. To zorganizowana wymiana ludności, mająca na celu zastąpienie kulturowych fundamentów Europy. Nie uklękniemy przed Brukselą — zapewnił.

Na podst. AFP

Idź do oryginalnego materiału