ONZ alarmuje: „Kataklizm” na Haiti

4 tygodni temu

W wyniku przestępczości gangów w Haiti od początku roku zginęło już ponad 1,5 tys. osób — ogłosiło wczoraj biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (OHCHR).

W opublikowanym wczoraj (28 marca) komunikacie sytuację w tym kraju nazwano kataklizmem.

Volker Turk: Instytucje państwa na skraju zapaści

— Korupcja, bezkarność i złe zarządzanie, wraz z rosnącym poziomem przemocy gangów, podkopały praworządność i doprowadziły instytucje państwa na skraj zapaści — ocenił w opublikowanym przez ONZ nagraniu Wysoki Komisarz Volker Turk. Podkreślił przy tym, iż do Haiti wciąż napływa broń z zagranicy.

W tym biednym, zamieszkanym przez około 10 mln ludzi kraju na Karaibach od dawna obserwuje się brutalną przestępczość, ale pod koniec lutego walki nasiliły się, w efekcie porozumienia gangów, które wszczęły ofensywę, żądając dymisji premiera Ariela Henry’ego.

Śmiertelne żniwo gangów

W zeszłym roku w wyniku przemocy gangów zginęło w całym kraju co najmniej 4451 osób, a 1668 zostało rannych. Liczba ofiar gwałtownie wzrosła w pierwszych miesiącach tego roku: od 1 stycznia do 22 marca zginęły 1554 osoby, a 826 zostało rannych — podaje opublikowany wczoraj (28 marca) komunikat OHCHR.

Gangi zmuszają kobiety do stosunków seksualnych z gangsterami, a uprowadzone zakładniczki są gwałcone w celu wymuszenia okupów od rodzin. Werbują także dzieci obojga płci, których potem nie wypuszczają ze swoich szeregów (zdarzały się też przypadki zabijania młodych członków gangów przy próbie ucieczki).

Wobec bezsilności policji, na wyspie, którą Haiti dzieli z Dominikaną, pojawiły się „brygady samoobrony”. Ich członkowie linczują, kamienują, okaleczają i palą żywcem podejrzanych o drobne przestępstwa lub współpracę z gangami. Według komunikatu biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka w zeszłym roku zlinczowano tam 528 osób, a w tym kolejnych 59.

Idź do oryginalnego materiału