Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wprowadza rewolucyjne zmiany w przepisach drogowych. Po raz pierwszy w historii Polski nie tylko organizatorzy i uczestnicy, ale także widzowie nielegalnych wyścigów będą podlegać karze. Za samo oglądanie takiego wydarzenia można będzie zapłacić grzywnę w wysokości choćby 5000 złotych.
Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
Nowe przepisy traktują organizację nielegalnych wyścigów jako przestępstwo zagrożone karą więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. To radykalna zmiana w podejściu do problemu, który w ostatnich latach znacząco się nasilił w polskich miastach. Jednak najbardziej zaskakującym elementem nowych przepisów jest uznanie biernego uczestnictwa – oglądania wyścigów – za wykroczenie.
Co istotne, kary będą dotyczyć nie tylko widzów stojących przy trasie, ale również pasażerów pojazdów uczestniczących w nielegalnych wyścigach. To jasny sygnał, iż władze zamierzają walczyć z tym zjawiskiem na wszystkich poziomach – od organizatorów, przez uczestników, aż po publiczność.
Zwiększamy bezpieczeństwo na polskich drogach
Jedną z proponowanych zmian w przepisach jest nowy typ przestępstwa – organizacja i udział w nielegalnych wyścigach samochodowych. Będzie za niego groziła kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Widz albo pasażer… pic.twitter.com/rmHmQpCdo3
— MSWiA (@MSWiA_GOV_PL) November 20, 2024
Potencjalne skutki społeczne:
Wprowadzenie kar dla widzów może doprowadzić do znaczących zmian w kulturze motoryzacyjnej młodego pokolenia. Nielegalne wyścigi, które dotychczas przyciągały tłumy obserwatorów, mogą stracić swoją atrakcyjność społeczną. To może przełożyć się na zmniejszenie liczby tego typu wydarzeń i poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Nowe przepisy mogą jednak wywołać kontrowersje dotyczące ich egzekwowania. Pojawią się pytania o to, jak odróżnić przypadkowych przechodniów od celowych widzów wyścigów, oraz jak udowodnić świadome uczestnictwo w charakterze widza. Może to prowadzić do napięć między społeczeństwem a służbami porządkowymi.
Istnieje również ryzyko, iż surowe kary doprowadzą do przeniesienia nielegalnych wyścigów w jeszcze bardziej odludne miejsca, co paradoksalnie może zwiększyć ich niebezpieczeństwo. Ponadto, może to spowodować powstanie bardziej zorganizowanych i zakonspirowanych grup organizujących takie wydarzenia, utrudniając pracę służbom porządkowym.