Jacek Sutryk zatrzymany przez CBA. "Nie ma świętych krów"

5 dni temu

- W tej sprawie nie ma świętych krów - powiedział poseł Mariusz Witczak z KO, komentując zatrzymanie przez CBA prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. - W aferze rdzeniem są ludzie powiązani z PiS - dodał. - Jestem mocno zaniepokojona tą sytuacją - zaznaczyła posłanka Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy.

- Zarzuty są poważne. Rekomendowałbym, abyśmy nie zajmowali w tej sprawie stanowiska, jeżeli nie znamy szczegółów - powiedział wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty z Nowej Lewicy, komentując zatrzymanie prezydenta Wrocławia Jacka Sutyrka przez CBA.

- Sama sprawa Collegium to skandal. Ale przestrzegałbym przed ocenianiem wszystkich. Byli tam studenci, którzy normalnie się uczyli - dodał.

Mariusz Witczak: W aferze rdzeniem są ludzie powiązani z PiS

Do sprawy zatrzymania odniósł się także poseł KO Mariusz Witczak. - W tej sprawie nie ma świętych krów. Tu wszyscy muszą być przesłuchani - powiedział.

- W aferze rdzeniem są ludzie powiązani z PiS. W tle mamy Ryszarda Czarneckiego i jego żonę. To gigantyczna afera, która musi być wyjaśnia dokładnie - podkreślił polityk.

Witczak dodał, iż "afery PiS są rozliczne twardą ręką". - Trudno, aby nas to wizerunkowo dotyczyło - zaznaczył.

ZOBACZ: Jacek Sutryk zatrzymany przez CBA. Usłyszy zarzuty

- Kwestia Collegium to nie tylko sprawa prokuratury - powiedział Marek Sawicki z PSL. - Trzeba zapytać także SKW i ABW gdzie były, jak ten proceder mógł się tyle lat rozwijać? - dodał.

- Te sprawy muszą być wyjaśniane - zaznaczył polityk. - Według mnie to głębszy problem związany z działaniem Rosji na terytorium Polski - podkreślił. Sawicki zaznaczył, iż to "bardziej sprawa służb niż polityki".

- Jestem mocno zaniepokojona tą sytuacją - powiedziała Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy. - Rozumiem, iż jak doszło do zatrzymania, to zarzuty są dość mocne - dodała.

- Przeraziło mnie to, bo jak się jest prezydentem miasta, to nie zajmuje się czymś innym - przekazała.

"Jeszcze wczoraj Jacek Sutryk zdążył poprzeć Rafała Trzaskowskiego, a już dzisiaj rano został zatrzymany przez CBA. Czy Rafał Trzaskowski wyśle teraz pozdrowienia do więzienia dla kolegi?" - napisał kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen.

Prezydent Wrocław Jacek Sutryk zatrzymany. Rzecznik MSWiA komentuje

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk został zatrzymany w czwartek przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zatrzymanie dotyczy nieprawidłowości w Collegium Humanum.

- Zatrzymanie odbyło się zgodnie z zasadami prawa, bez ekscesów i bez sensacji - przekazał na konferencji rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.

Jak poinformował rzecznik wcześniej, Sutyrk został zatrzymany "do sprawy podejrzenia przestępstw i nieprawidłowości w Collegium Humanum".


Zatrzymanie prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka odbyło się na polecenie prokuratura. Po zakończeniu czynności procesowych zatrzymany został przewieziony do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach.

Wrocławski ratusz zapytany przez Interię o sprawę przekazał, że nie komentuje tej sprawy.

Afera Collegium Humanum

Collegium Humanum to uczelnia niepubliczna z siedzibą w Warszawie założona w 2018 roku. Już kilkanaście miesięcy później stała się przedmiotem licznych śledztw dziennikarskich, w których wskazywano na kwestię bardzo szybkiego tempa uzyskiwania dyplomu studiów MBA. Dawało to możliwość m.in. obejmowania stanowisk w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa bez konieczności zdawania dodatkowego egzaminu.

Część osób miała płacić za uzyskanie dyplomu. Studia kończyli między innymi samorządowcy z Platformy Obywatelskiej, a także prezydent Wrocławia Jacek Sutryk i osoby z jego otoczenia.

ZOBACZ: Afera z dyplomami MBA z Collegium Humanum. Rząd zdecydował

Polityk w kwietniu odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych. Sutryk tłumaczył wówczas, iż studia opłacił z prywatnych środków i zdał wszystkie niezbędne egzaminy, by otrzymać dyplom MBA.

Do dnia dzisiejszego zarzuty usłyszało ponad 30 osób. W listopadzie CBA zatrzymała trzy pracownice naukowe z Ukrainy. Kobiety pojawiły się w Warszawie, bo nie mogły skontaktować się z byłym rektorem uczelni Pawłem Cz., któremu postawiono kilkadziesiąt zarzutów. Ukrainki miały nakłaniać nowe władze uczelni do wystawiania fałszywych dokumentów.

WIDEO: Piotr Gliński o wpisie premiera: Jego słowa rozmijają się z rzeczywistością
Idź do oryginalnego materiału