Nowa odsłona afery wokół Collegium Humanum. Jest decyzja sądu ws. zażalenia Sutryka

Sąd w Katowicach podjął decyzję w sprawie zażalenia złożonego przez Jacka Sutryka po jego zatrzymaniu przez CBA w listopadzie. Prezydent Wrocławia usłyszał wówczas zarzuty dotyczące afery związanej z Collegium Humanum.


Jak podaje PAP, Sąd Rejonowy w Katowicach rozpatrzył zażalenie Jacka Sutryka na zatrzymanie oraz zastosowanie wobec niego środków zapobiegawczych odnośnie kontrowersyjnej sprawy wokół Collegium Humanum.

Prokuratura tłumaczyła wówczas, iż "zatrzymanie było koniczne, aby móc w jednym czasie i miejscu przeprowadzić czynności z kilkoma podejrzanymi i przeprowadzić między nimi konfrontacje".

Katowicki sąd uznał, iż zatrzymanie prezydenta Wrocławia było zasadne i celowe.

– Sąd utrzymał w mocy wcześniejsze decyzje, potwierdzając duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu przestępstw, jak i zasadność stosowania środków zapobiegawczych – skomentował Tomasz Tadla, naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej.

Jednakże sąd przychylił się do jednego z wniosków zawartych w zażaleniu i postanowił obniżyć kwotę poręczenia majątkowego z 200 tys. zł do 100 tys. zł. Prof. Łukasz Błaszczak, reprezentujący Jacka Sutryka, potwierdził, iż taka decyzja zapadła.

Jacek Sutryk zatrzymany przez CBA

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, o Jacku Sutryku zrobiło się głośno w listopadzie ubiegłego roku, kiedy został zatrzymany przez agentów CBA. Prokuratura Krajowa podała, iż prezydent Wrocławia został oskarżony o wręczenie łapówki rektorowi Collegium Humanum w zamian za uzyskanie dyplomu MBA, który uprawnia do zasiadania w radach nadzorczych spółek samorządowych.

Po wyjściu z prokuratury 15 listopada, Jacek Sutryk zapewnił dziennikarzy, iż nie wręczył łapówki i nie popełnił żadnego przestępstwa. Podkreślił, iż od początku śledztwa współpracuje z organami ścigania, a stawiane mu zarzuty są absurdalne.

11 lutego na antenie TVN24 w programie "Czarno na białym" ukazał się reportaż Łukasza Karusty "Collegium kolegów". Skupiono się w nim na wrocławskich wątkach afery związanej z Collegium Humanum. W jej centrum znalazł się Jacek Sutryk, który stworzył wokół siebie sieć powiązań, stanowisk i układów.