Nie zgadzam się z tymi zarzutami. Radni wnioskodawcy zarzucają mi brak jakiejkolwiek współpracy. Jestem radny trzecią kadencję i nie przypominam sobie innej formy współpracy podczas obrad sesji oraz komisji merytorycznych. Byłem do dyspozycji radnych zarówno w formie telefonicznej, jak i osobistej, ale ani jedna osoba z tych, które się podpisały pod wnioskom, nie wyraziła takiej potrzeby.
Kolejny zarzut to brak możliwości swobodnej wypowiedzi. Każdy radny ma możliwość zabierać głos w trakcie omawiania poszczególnych punktów, co miało miejsce podczas sesji. Rolą przewodniczącego jest takie moderowanie dyskusji, aby była ona merytoryczna, nie naruszała dobrego imienia oraz nie wykraczała poza omawiany temat, a tym samym nie przerodziła się w interpelację i zapytania. Pod koniec listopada zeszłego roku wszyscy radni otrzymali opinię prawn