Działania operacyjne policjantów z Lubina doprowadziły do zatrzymania 43-letniego złodzieja z Legnicy. Mężczyzna odpowie za kradzież kabli do ładowania samochodów. Był mocno zaskoczony, gdy funkcjonariusze zakładali mu kajdanki na ręce, bo wiedząc o kamerach monitoringu na stacji jako doświadczony recydywista zadbał, by na nagraniu nie można go było rozpoznać. Policjanci dostali zgłoszenie od jednej z firm, iż na należącej do niej stacji ładowania samochodów elektrycznych zostały odcięte dwa kable. Zabezpieczyli nagranie monitoringu, na którym widać złodzieja w momencie kradzieży. Sprawa był jednak zamaskowany. Nie przeoczył żadnego szczegółu, który mógłby doprowadzić do jego szybkiej identyfikacji.
- Żmudna praca operacyjna funkcjonariuszy i zebrany materiał dowodowy w tej sprawie, potwierdził w 100 procentach sprawstwo mężczyzny, którym okazał się 43-letni mieszkaniec Legnicy - mówi podkomisarz Sylwia Serafin, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Śledczy ustalili, iż legniczanin dopuścił się nie tylko tego jednego przestępstwa. Ukradł więcej przewodów elektrycznych - i w Lubinie, i w Polkowicach. Co ciekawe, zanim wpłynęło kolejne zgłoszenie, już siedział w policyjnej celi.
- W całej Polsce notuje się coraz więcej przypadków kradzieży kabli ze stacji ładowania samochodów elektrycz