Protest mieszkańców ulicy Kołobrzeskiej w Gdańsku nabiera tempa. Planowana budowa dwóch kilkupiętrowych budynków przez firmę Elfeko wzbudziła liczne kontrowersje. Władze miasta oskarżane są o ignorowanie głosu mieszkańców i naruszanie procedur prawnych. Konflikt trafia do sądów, a opozycyjni radni miasta deklarują wsparcie dla mieszkańców Przymorza.
Mieszkańcy ulicy Kołobrzeskiej przeciwko zabudowie
Plany budowy dwóch nowych bloków przy ulicy Kołobrzeskiej spotkały się z wyraźnym sprzeciwem lokalnej społeczności. Jak wyjaśnia Brunon Wołosz z inicjatywy „Stop betonozie”:
Mieszkańcy ulicy Kołobrzeskiej wyrażają stanowczy sprzeciw wobec planów budowy dwóch budynków kilkupiętrowych na działce zarządzanej przez miasto Gdańsk. Z pominięciem odpowiednich procedur, z pominięciem głosu mieszkańców zabetonowany zostanie kolejny kawałek gdyńskiego Przymorza.
Budowa, zgodnie z planem, miałaby objąć działki 76 i 77/10, gdzie powstanie ok. 100 mieszkań oraz 120 podziemnych miejsc parkingowych. Problemem jest jednak nie tylko skala inwestycji, ale również sposób jej realizacji.
Brunon Wołosz zauważa, iż „pozwolenia na budowę miasto wydało z naruszeniem prawa, ponieważ w tej chwili już ogrodzona działka 77/10 jest oddana w służebność do przejazdu i przechodu dla właścicieli pawilonów”.
Sprawa znalazła już swój finał w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym oraz prokuraturze rejonowej w Gdańsku. Mieszkańcy wskazują, iż inwestycja wpłynie negatywnie na jakość życia, niszcząc kolejne tereny zielone i pogłębiając problem tzw. „betonozy”.
Nie chcemy dodawanych na naszym osiedlu swoistych betonowych ‘plomb’, które pogarszają jakość naszego życia – podkreśla Wołosz.
Czytaj więcej: Protest przeciwko decyzji PKW w Gdańsku 20 grudnia
Radni Gdańska włączają się w sprawę
Niepokój mieszkańców podzielają także radni miasta Gdańska. Przemysław Majewski wyraził swoje zdumienie brakiem konsultacji ze strony władz miasta:
Jestem zszokowany, iż jako radni miasta nie zostaliśmy poinformowani przez władze o planowanej zabudowie przy ulicy Kołobrzeskiej.
Podkreśla, iż „mieszkańcy mają prawo decydować o tym, co może powstać w ich sąsiedztwie”.
Barbara Imianowska przypomniała, iż działka, na której planuje się budowę, pełniła kiedyś funkcję przestrzeni użytkowej, którą mieszkańcy cenili:
Dobrze pamiętam, jak na tym terenie znajdował się sklep Maćkowy. Było to miejsce dla mieszkańców, gdzie mogli się spotykać, robić zakupy.
Radna wskazuje na potrzebę ochrony terenów zielonych, które Gdańszczanie uważają za najważniejsze dla poprawy jakości życia:
Gdańszczanie mówią jasno, iż chcą więcej terenów zielonych, ogólnodostępnych, z których będą mogli korzystać.
Z kolei Andrzej Skiba pochwalił mieszkańców za zaangażowanie w protest mimo trudnych warunków pogodowych.
Brawa należą się przede wszystkim mieszkańcom, którzy w tak chłodną aurę postanowili pojawić się na tym proteście – powiedział Skiba.
Radny wyraził również wsparcie dla inicjatywy petycji do Rady Miasta, mającej na celu zablokowanie kontrowersyjnej inwestycji.
Mieszkańcy mają prawo wymagać od władz miasta, żeby realizowane były ich interesy. jeżeli władza tych interesów nie realizuje, powinna zostać odwołana – stwierdził.
Konflikt wokół Kołobrzeskiej w sądach
Zwróciliśmy się z pytaniami do dewelopera. jeżeli odpowie niezwłocznie opublikujemy jego stanowisko.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i prokuratury, a mieszkańcy liczą na pozytywne rozstrzygnięcia. Losy działek przy ulicy Kołobrzeskiej pozostają niepewne, a lokalna społeczność zamierza walczyć o swoje prawa.
mn